W Politechnice Rzeszowskiej rysuje dobre perspektywy kraju, 5-proc. wzrost PKB. Słabe regiony mogą stać się bardzo bogate, jak Bawaria - obiecuje.
Wiadomo, że w budżecie UE na lata 2007-13 na polskie województwa wschodnie zapisano 882 mln euro. A ile rząd przeznaczy np. na budowę autostrady i drogi ekspresowe w naszym rejonie?
- W styczniu pokażemy harmonogram budowy. Państwo wszystko zapiszecie i będziecie nas sprawdzali - odpowiada premier.
Rzeszów chce mieć też terminal pasażerski. A w projekcie budżetu nie ma na to ani grosza: - Wiem, lotnisko jest wam potrzebne jak tlen - przytakuje Marcinkiewicz. Ale odsyła do PPL-u: - To bogata firma. Firma, w której średnie zarobki wykraczają poza... nie, nie powiem państwu. To jest coś strasznego... w każdym razie sporo. Ta firma musi zacząć inwestować, a nie udawać żebraka.
W Domu Samotnej Matki prowadzonym przez Caritas czekają na niego odświętnie ubrane dzieci i mamy. Stremowane śpiewają kolędy. Premier siada wśród maluchów, bierze nawet na ręce niemowlę w beciku (na zdjęciu). Potem wkłada okulary i przyciszonym głosem czyta bajkę o lwie.
- A co jest między Wigilią a Bożym Narodzeniem? - pyta.
- Mikołaj! - odgadują maluchy.
Premier rozdaje paczki ze słodyczami i przyborami szkolnymi.
I jeszcze tylko wizyta u biskupa Kazimierza Górnego. Zamknięta dla prasy.