Lech Kaczyński zostanie zaprzysiężony przed Zgromadzeniem Narodowym 23 grudnia i od tego momentu obejmie urząd prezydenta Rzeczypospolitej. Wczoraj na konferencji prasowej szef kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego Waldemar Dubaniowski i szefowa kancelarii prezydenta elekta Elżbieta Jakubiak przedstawili scenariusz objęcia urzędu przez Lecha Kaczyńskiego. Ich zdaniem powinien on w przyszłości stać się elementem stałego ceremoniału państwowego. - Chodzi nam o to, aby ceremonia przejmowania władzy miała jak najbardziej aksamitny charakter - mówił Dubaniowski.
Po zaprzysiężeniu prezydent pojedzie do archikatedry św. Jana na mszę w intencji ojczyzny i prezydenta. Zapewne będzie ją celebrował prymas, kardynał Józef Glemp. Biorący udział w konferencji szef protokołu MSZ Tomasz Orłowski zwrócił uwagę, że msza nie narusza zasady świeckości państwa. - Udział w mszy traktujemy fakultatywnie - tak jak słowa "Tak mi dopomóż Bóg" w przysiędze prezydenckiej - zaznaczył.
W katedrze prezydent złoży kwiaty na grobach prezydentów Narutowicza, Mościckiego i prymasa Wyszyńskiego. Następnie w Zamku Królewskim przejmie insygnia kapituły orderów Orła Białego i Odrodzenia Polski, a potem przyjedzie do Pałacu Prezydenckiego. Wieczorem na placu Piłsudskiego przejmie zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi.
Do tej pory taka ceremonia odbywała się na dziedzińcu Zamku Królewskiego lub w jednostkach wojskowych. - Nam chodziło o to, by mogli w niej uczestniczyć obywatele - dodał Orłowski.
Ze swoimi poprzednikami Kaczyński spotka się podczas zaprzysiężenia w Sejmie. Wiadomo już, że będzie Aleksander Kwaśniewski. Zaproszenie zostanie wysłane także do Lecha Wałęsy.
Prezydent Kaczyński nie od razu przeprowadzi się do Pałacu Prezydenckiego. - Chce spędzić święta w gronie rodzinnym - mówi szefowa jego kancelarii. W pałacu nie będzie żadnych zmian i remontów. - Pan Kaczyński remontów bardzo nie lubi - dodała.
Formalnie Lech Kaczyński pozostaje prezydentem Warszawy. Ma odejść po przyjęciu budżetu miasta. Debata budżetowa zaplanowana jest na 19-20 grudnia. - Do 22 grudnia prezydent z pewnością złoży rezygnację - zapowiedziała Elżbieta Jakubiak.