Świnie z ludzkimi genami wyhodowane pod Krakowem

Głównymi dawcami nerek, wątrób, a nawet serc dla chorych Polaków w niedalekiej przyszłości mogą być świnie. Trzodę chlewną z ludzkimi genami hoduje się już w podkrakowskich Balicach.

Elementy ludzkiego kodu genetycznego wprowadza się do zwierząt, by pozyskiwać od nich narządy. Do tej pory narządy zwierzęce były odrzucane przez ludzki system immunologiczny, ich uczłowieczone wersje mają ten problem zlikwidować. Mają bowiem być coraz bardziej podobne do ludzi.

- Pojawiła się realna szansa, że przeszczepiony od świni organ nie będzie odrzucony przez ludzki organizm - uważa prof. Zdzisław Smorąg, który kieruje ogólnopolskim projektem badawczym o nazwie "Wykorzystanie genetycznie zmodyfikowanych świń dla pozyskiwania organów do transplantacji u człowieka". - Jeśli w dalszym ciągu będziemy utrzymywali takie tempo prac badawczych, to gdzieś za trzy lata powinniśmy zacząć przeszczepiać świńskie organy małpom. Później przyjdzie pora na ludzi.

Wojtek pierwszy

Pierwszy polski transgeniczny, czyli z ludzkim genem, knur nazywa się TG 1154. Nieoficjalnie pracownicy Instytutu Zootechniki w podkrakowskich Balicach wołają na niego Wojtek. Gen dla Wojtka TG 1154 przygotował zespół kierowany przez prof. Ryszarda Słomskiego z poznańskiej Akademii Rolniczej i Instytutu Genetyki Człowieka PAN. Naukowcy wyizolowali gen z ludzkiej krwi i wprowadzili do komórki jajowej maciory - przyszłej mamy Wojtka. Knur z odrobiną człowieczeństwa przyszedł na świat dwa lata temu we wrześniu.

- Ponieważ cechy zwierzęcia przekazywane są dziedzicznie, TG 1154 po osiągnięciu dojrzałości płciowej stał się założycielem linii transgenicznych świń. Doczekał się już stu potomków w dwóch pokoleniach - cieszy się prof. Zdzisław Smorąg.

Przeszczepy potrzebne od zaraz

Badacze cieszą się, bo wśród tej setki przynajmniej kilka osobników ma szczególną wartość dla dalszych badań. A pacjentów chętnych na nerki, wątroby czy serca od świń nie zabraknie.

- Te organy stają się deficytowe - wyjaśnia prof. Smorąg. - Nasze życie wydłuża się i coraz więcej ludzi potrzebuje przeszczepów. Jeśli ktoś stanie przed dylematem: umrę albo będę żył ze świńskim sercem, to nie sądzę, by długo się zastanawiał.

W projekcie uczestniczy 11 zespołów badawczych specjalizujących się w następujących dyscyplinach: biologia molekularna, rozród zwierząt, embriologia, immunologia i chirurgia transplantacyjna. Naukowcy eksperymentują na setce transgenicznych świń. Tylko Wojtkowi TG 1154 nic nie grozi z ich strony.

- On już tak zasłużył się dla nauki, że w ośrodku w Baliach doczeka spokojnej starości - zapewnia prof. Smorąg.

To jeszcze daleka droga

Prof. Zdzisław Smorąg, szef projektu: - Nawet, gdy naukowcom uda się przełamać barierę immunologiczną i ludzki organizm nie będzie niszczył przeszczepionych komórek zwierzęcych, nie oznacza to jeszcze sukcesu. Transplantacja zwierzęcych narządów wymaga pokonania wielu przeciwności. Narządy świń od dawna są brane pod uwagę jako potencjalne do przeszczepienia ludziom, ale pozostaje ryzyko przeniesienia do ludzkiego organizmu wirusów naturalnie występujących u tych zwierząt.