Szef CIA przylatywał do Szyman?

Kto taki mógł lądować samolotem Gulfstream na lotnisku w Szymanach? Niewykluczone, że sam szef CIA George Tenet lub jego zastępcy.

Gulfstreamy należące do CIA szczególnie interesują organizację Human Rights Watch. Według niej służyły do przerzucania ujętych przez CIA terrorystów.

Wiadomo, że takimi samolotami poruszają się po świecie wyżsi urzędnicy CIA, zawsze w tajemnicy.

- Od ataków 11 września polski wywiad intensywnie współpracuje z CIA - mówi nam b. szef Agencji Wywiadu Zbigniew Siemiątkowski. - Za mojej kadencji cztery, pięć razy przylatywał do Polski szef Agencji George Tenet. Ostatnio był na moim pożegnaniu. Używa właśnie gulfstreama.

Wiele razy był w Polsce również zastępca dyrektora CIA ds. analiz John McLaughlin. Tenet odszedł z Agencji latem, McLaughlin - jesienią 2004 r.

Czy mogli oni lądować w Szymanach? Siemiątkowski: - Z szefem CIA spotykałem się w Warszawie, ale zupełnie normalne byłoby, gdyby Amerykanie lądowali na Mazurach.

W Kiejkutach był też Stephen Kappes, wicedyrektor CIA ds. operacyjnych, który odpowiadał za współpracę wywiadu RP i GROM-u z Amerykanami.

Nie wszyscy goście polskich służb latają gulfstreamami. Agenci FBI wykładający w Szkole Policji w Szczytnie zwykle przybywali samolotami rejsowymi na Okęcie - mówi Paweł Biedziak z Komendy Głównej Policji.