O doniesieniu na byłych prezesów poinformowała wczoraj "Rzeczpospolita". Ship Service to największa polska spółka zaopatrująca statki w paliwo. Na początku dekady zainteresowany jej kupnem był PKN Orlen. Poprzez Ship Service mógłby bowiem sprzedawać gorsze gatunki paliw, które nie nadają się do dalszego przerobu na paliwa do aut. Ostatecznie do transakcji doszło w 2002 roku. I podczas finalizacji tej umowy - według obecnego zarządu - doszło do przestępstwa, którego mieli się dopuścić dwaj byli wiceprezesi płockiej spółki Krzysztof C. i Wojciech W. Orlen zapłacił za akcje Ship Service 4,8 mln zł. Tyle że akcje te podlegały egzekucji komorniczej. W praktyce więc sprzedający je biznesmen Jerzy K. nie mógł nimi dysponować. Czy wiceprezesi o tym wiedzieli? To m.in. wyjaśni Prokuratura Apelacyjna w Krakowie. Już wcześniej postawiła ona zarzut biznesmenowi Jerzemu K. działania na szkodę Orlenu oraz bezprawnego wyjęcia akcji spod egzekucji komorniczej. Sprawy nie chcą komentować przedstawiciele Orlenu, tłumacząc się, że leży to w gestii prokuratury.
PKN Orlen podpisał roczną umowę na dostawy ropy. Za 2,7 mln ton zapłaci Rosnieftowi miliard dolarów. Umowa wchodzi w życie w grudniu i może być przedłużona o dwa kolejne lata. Pośrednikiem będzie w niej spółka Petraco.