Jak Słomka pokonał Tuska

Wyjątkowo dużo pomyłek komisji wyborczych podczas I tury wyborów prezydenckich: w całym kraju zdarzały się przypadki wpisywania wyniku Donalda Tuska sąsiadom w tabelce - Adamowi Słomce lub Stanowi Tymińskiemu. Z kolei Lech Kaczyński tracił głosy na rzecz Jarosława Kalinowskiego

W Obwodowej Komisji Wyborczej nr 27 w Przedszkolu 116 na poznańskim osiedlu Pod Lipami według protokołu z głosowania wygrał... Adam Słomka, który zdobył aż 479 głosów. Drugi był Lech Kaczyński, a jego największy rywali - Donald Tusk - nie dostał ani jednego głosu! - To musi być pomyłka - zaalarmował nas czytelnik. I zwrócił uwagę na to, że linijka z wynikiem Słomki leży bezpośrednio nad linijką przeznaczoną w protokole na wynik Tuska.

- Najprawdopodobniej doszło do pomyłki obwodowej komisji wyborczej - ocenia Marek Pudliszak, sekretarz Okręgowej Komisji Wyborczej w Poznaniu. - Prawdopodobnie ktoś wpisujący do protokołu liczby z brudnopisu pomylił linijki. Na razie nie możemy jednak tego sprawdzić, bo brudnopis protokołu z komisji nr 27 leży u prezydenta miasta.

Trzej mieszkańcy osiedla Pod Lipami złożyli protest wyborczy do Sądu Najwyższego. Jak twierdzą, głosowali na Tuska, lecz w protokole z wyborów ich głosów nie widać. SN ma rozpatrzyć wszelkie tego typu protesty po 23 października - po drugiej turze wyborów prezydenckich.

Podejrzane sukcesy outsiderów

Takich protestów może być w całym kraju więcej, bo nie wszystkie obwodowe komisje wyborcze wypełniały protokoły z należytą uwagą. Znaleźliśmy kilkanaście podobnych przypadków.

Gmina Środa Śląska (Dolnośląskie), komisja w przedszkolu w Ciechowie: Tusk - 0 głosów, sąsiadujący z nim w protokole "od dołu" Tymiński - 262! Kaczyński - 2 głosy, położony linijkę niże Kalinowski - 256! Lepper - 12 głosów, położony za nim Pyszko - 229!

W komisji w Przedszkolu Miejskim nr 2 w Legionowie (woj. mazowieckie) nie odnotowano ani jednego głosu na Tuska, za to aż 407 na Tymińskiego. Podobnie było z Kaczyńskim - 0 głosów, podczas gdy Kalinowski dostał aż 367!

W Lubelskiem, w komisji we wsi Wrzelowiec, Kaczyński - bardzo popularny w tym regionie - nie otrzymał ani jednego głosu. Jego sąsiad w protokole - Kalinowski - aż 94 głosy. Na Leppera oddano - według oficjalnych danych - zaledwie 1 głos. Jego sąsiad Pyszko dostał ich 219!

W gminie Zbójna (pow. łomżyński), w miejscowości Dobrylas, Lech Kaczyński przegrał (według protokołu) z Kalinowskim w stosunku 0:135! Andrzej Lepper został pobity przez Jana Pyszko 0:158!

Jeden się przyznał

- Kilkanaście pomyłek komisji? Według moich informacji skala jest mniejsza - twierdzi Bohdan Szcześniak, szef zespołu prawnego i organizacji wyborów w Krajowym Biurze Wyborczym w Warszawie.

Na razie do błędu przyznał się tylko przewodniczący komisji wyborczej w Rudniku (Lubelskie). Poinformował o tym PKW, kiedy zorientował się, że jego komisja zrobiła "czeski błąd" z pomyłką linijek - w ten sposób np. Andrzej Lepper dostał tylko 10 głosów, a jego następca w protokole Jan Pyszko - 151.

- Przy 25 tysiącach komisji w całym kraju pewnych rzeczy nie uda się uniknąć - ocenia Szcześniak. Co teraz zrobi PKW? Będzie teraz "wyczulać" szefów obwodowych komisji, by dokładnie sprawdzali protokoły przed wprowadzeniem ich do systemu komputerowego, który liczy wyniki w skali kraju.

Co mogą wyborcy? Mogą składać protesty wyborcze w terminie trzech dni od ogłoszenia oficjalnych wyników wyborów przez PKW. Jeśli Sąd Najwyższy zostanie zarzucony protestami wyborczymi, może ograniczyć się do zadania pytań Okręgowym Komisjom Wyborczym o zdarzenia albo zażądać dokumentów (najważniejsza rolę odegrają brudnopisy protokołów obwodowych komisji wyborczych).

- W tych przypadkach na pewno naruszono prawo wyborcze. Nie sądzę jednak, by miało to istotny wpływ na wynik wyborów - uspokaja Szcześniak.

Wyciąg z bazy danych PKW - poparcie dla Adama Słomki w kilkunastu poznańskich komisjach

Baza wyborcza PKW jest dostępna w internecie (wybory2005.pkw.gov.pl). Dlatego łatwo dziś wykryć każdą nieprawidłowość