Proces znanego psychologa

Do końca roku powinien zapaść wyrok w procesie Andrzeja S., znanego psychologa oskarżonego o molestowanie dzieci - twierdzą zgodnie adwokat psychoterapeuty i pełnomocnik oskarżycielki, matki skrzywdzonego chłopca.

Wczoraj warszawski sąd przesłuchał za zamkniętymi drzwiami biegłych psychiatrów i psychologów z Krakowa, którzy w śledztwie badali, czy Andrzej S. był w czasie popełnienia zarzucanych przestępstw (lata 1999-2004 r.) poczytalny. Uznali, że tak.

Nie przyjechał na rozprawę seksuolog, a to jego opinia jest jednym z kluczy dla oceny winy psychologa. Przypomnijmy, że w niedawnym wywiadzie dla "Gazety" Andrzej S. zaprzeczył, aby wykorzystywał dzieci oddane mu na terapię. Przyznał jednak, że robił dzieciom zdjęcia, oraz że zdjęcia pornograficzne ściągał z internetu. Te drugie miał wykorzystać w przygotowywanej publikacji (napisał ją w areszcie). Te pierwsze dokumentować miały jego nowatorską, eksperymentalną - jak twierdzi - terapię, zwłaszcza dzieci autystycznych.

- Ten wywiad wiele wyjaśnił - stwierdził wczoraj adwokat Andrzeja S. - Jak się ma do naszej linii obrony, nie powiem - dodał jednak.

- Naszym zdaniem oskarżony nie prowadził żadnego eksperymentu, to nie były żadne badania. Nie trafiliśmy bowiem na żaden ślad jakichś naukowych zapisków, konsultacji - powiedziała "Gazecie" szefowa prokuratury, która oskarża terapeutę.

"Gazeta" rozmawiała także z ojcem dziewięcioletniego Leszka, jedynego dziecka, które prokuratura zidentyfikowała jako ofiarę Andrzeja S.

Powiedział "Gazecie", że psycholog od razu się zorientował, że jego syn nie ma autyzmu. - Co było dziwne, Leszek nigdy nie chciał mówić, co działo się na tych zajęciach. To wyglądało tak, jakby to, co robili razem, skrywać miała jakaś tajemnica. Jakby mieli jakąś umowę. Tak to widzę z perspektywy czasu - mówi ojciec Leszka.

Jest przekonany, że jego syn był molestowany. Wynikać to ma z opinii psychologów Fundacji "Dzieci Niczyje", którzy badali chłopca (sąd przesłucha ich w listopadzie). Dziś Leszek funkcjonuje zupełnie normalnie, chodzi do drugiej klasy w publicznej szkole podstawowej.

Następna rozprawa 28 października.