Jacek Bożek: Zająć się nią tak, żeby stała się przyjaznym miejscem. Zaadoptować ten jej fragment, który przepływa przez daną miejscowość. Rzeka może być tym, co połączy społeczność lokalną, miejscem, gdzie wszyscy będą się mogli spotkać i robić coś dla rzeki, a więc dla siebie. Od rzeki można się też wiele nauczyć.
- Np. historii. Można poszukać legend związanych z rzeką, sprawdzić, skąd się wzięła jej nazwa, odtworzyć historię rzeki - a przez to tożsamość miejsca, w którym się żyje. Można się uczyć o biologii rzeki, zwierzętach które w niej i nad nią mieszkają, o wzajemnych zależnościach pomiędzy rzeką, zwierzętami, roślinami i ludźmi.
- Czystość jest bardzo ważna. Dyrektywa Ramowa Unii Europejskiej mówi o tym, że państwa mają zadbać, aby do 2015 roku rzeki były czyste - żeby można się było w nich kąpać, żeby powróciły do nich ryby, ptaki. Można zacząć od tego, że uczniowie w ramach lekcji biologii i chemii wykonają proste testy sprawdzające czystość ich rzeki. A mieszkańcy mogą naciskać na władze, żeby tę czystość poprawiły.
Idea adopcji rzek powstała w USA m.in. dla integrowania lokalnych społeczności. Ludzie razem sprzątają swoje rzeki, stawiają ławeczki, lampy, budują bulwary, plaże - tworzą miejsce, gdzie mogą potem razem spędzać czas. Można nad rzeką organizować imprezy, można robić o rzece spektakle, szukać jej śladów w kulturze i sztuce regionu, robić nad nią wystawy, uczniowie mogą budować rzeźby ze śmieci wyłowionych z rzeki. Są tysiące innych pomysłów.
- Będziemy wysyłać do szkół i samorządów materiały z pomysłami i prosić, żeby informowały nas o tym, jak je wykorzystały i co im wpadło nowego do głowy. Zrobimy konkursy, ale przede wszystkim będziemy zbierać nowe pomysły i przekazywać je dalej. Chcemy być animatorami ruchu na rzecz adopcji rzek.
Program adopcji rzek wspiera finansowo Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Więcej o adopcji i kontakt w sprawie materiałów pod adresem internetowym www.klubgaja.pl.