Biliśmy rekordy w ...pijaństwie

Pijani rowerzyści, kierowcy, przechodnie. Młodzi i starzy, kobiety i mężczyźni. Polacy niezbyt przejęli się apelem duchownych, żeby w sierpniu nie pić alkoholu

We Francji dawno temu utarło się powiedzenie: "Brudny jak Arab, pijany jak Polak". Niestety, w drugiej części wciąż jest aktualne. Co smutniejsze, okazuje się, że w sierpniu, miesiącu abstynencji, wypiliśmy więcej niż zwykle! Niechlubny rekord potwierdzają statystyki izb wytrzeźwień i policji.

- Zamiast choć niewielkiego spadku zanotowaliśmy wzrost - przyznaje Grzegorz Zdebelak, dyrektor izby wytrzeźwień w Rudzie Śląskiej. W lipcu izbę odwiedziły 273 osoby, w sierpniu - 278. - Być może piciu w sierpniu sprzyjają wakacyjne rozluźnienie i aura - przypuszcza Zdebelak.

Policjanci też nie mają złudzeń. W sierpniu wcale nie ubywa pijanych pieszych, rowerzystów i kierowców. - Statystyki w żaden sposób nie wykazują, żeby sierpień był miesiącem trzeźwości - mówi komisarz Marcin Szyndler z Komendy Głównej Policji. W wakacje pijanych za kółkiem jest więcej niż podczas reszty roku. Tylko w długi sierpniowy weekend zatrzymano 2,9 tys. nietrzeźwych kierowców (czyli 725 dziennie), w lipcu było to ok. 600 osób dziennie.

Dlaczego Kościół zachęca, by w sierpniu nie pić alkoholu? Bo to miesiąc pielgrzymek maryjnych oraz ważnych wydarzeń historycznych: cudu nad Wisłą, Powstania Warszawskiego i Porozumień Sierpniowych. - To miesiąc walk o wolność, więc wypada go uczcić wolnością własną, zamiast zniewalać się alkoholem - mówi ks. Zbigniew Kaniecki, sekretarz Zespołu Apostolstwa Trzeźwości przy Konferencji Episkopatu Polski.

Duchowni mają nadzieję, że sierpień w przyszłym roku będzie "trzeźwiejszy" niż miniony.

Litry Polaka

Statystyczny Polak wypija co miesiąc średnio pół litra wódki, niecały litr wina i ponad 6 litrów piwa. W sierpniu - miesiącu abstynencji - ilości te wzrosły o kilka procent.