Wariactwo, panika - tymi słowami analitycy określają to, co się dzieje na najważniejszej giełdzie gotowych produktów paliwowych ARA (nazwa pochodzi od Amsterdamu, Rotterdamu i Antwerpii). Benzyna gwałtownie zdrożała tam, gdy huragan "Katrina" zmusił osiem rafinerii znad Zatoki Meksykańskiej do wstrzymania pracy.
W ciągu zaledwie dwóch dni cena tony benzyny 95-oktanowej wzrosła o ponad 125 dol. - 18 proc! To największy skok w historii i bardzo zła informacja dla polskich kierowców. Nasi producenci paliw ustalają ceny właśnie na podstawie notowań z giełdy ARA.
W PKN cały dzień trwała wczoraj narada, o ile podnieść cenę. Ostatecznie od dziś litr benzyny na stacjach koncernu jest droższy aż o 10 gr. To kilkakrotnie więcej niż przeprowadzane zazwyczaj podwyżki. - Powinniśmy podnieść cenę bardziej, ale mogłoby to wywołać szok na rynku - powiedziano nam w Orlenie.
- Benzyna 95-oktanowa może szybko zdrożeć nawet o 30 groszy i kosztować 4,7 -4,8 zł za litr - mówi Urszula Cieślak z firmy BM Reflex, która monitoruje rynek paliw.
Ministerstwo Finansów z niepokojem obserwuje te wzrosty - droga benzyna oznacza drogi transport i wzrost cen towarów. Czy ministerstwo obniży akcyzę na paliwo? - Jeśli nawet, to najwyżej o 5 groszy, z pewnością nie 30 - powiedział "Gazecie" wiceminister finansów Jarosław Neneman.