W zeszły roku przetarg na realizację festiwalu przez kolejne pięć lat wygrała telewizja TVN. Obecna edycja jest jej debiutem w roli organizatora imprezy w Operze Leśnej. Wcześniej Sopot nieodłącznie kojarzył się z TVP 1. Telewizja publiczna wykorzystała zresztą ten fakt i nie przejmując się przegraną w przetargu, zaledwie dwa tygodnie wcześniej w tym samym miejscu urządziła z pompą własne koncerty pod nazwą Festiwal "Jedynki". Stąd TVN bardzo mocno podkreśla związek "swojego" Sopotu z tradycją i - dając do zrozumienia, która z dwóch imprez powinna być uważana za oryginalną - przypomina, że to już 42. edycja festiwalu.
Mimo tej ciągłości TVN-owski Sopot zapowiada się jako połączenie historii ze współczesnością. Nowy organizator przeniósł odbywające się tradycyjnie w sierpniu koncerty na pierwszy weekend września. Zaangażował współpracowników, którzy mają na swoim koncie realizację wielkich światowych show. Reżyserem Sopot Festival 2005 jest Julia Knowles, która wcześniej pracowała między innymi przy telewizyjnych koncertach R.E.M., Davida Bowie i Christiny Aguilery. Jednocześnie przywrócił konkurs o Bursztynowego Słowika. Sięgnął też po zestaw sprawdzonych wykonawców.
I tak na przykład pierwszego dnia imprezy na scenie pojawią się m.in. Brodka, Zakopower, Myslovitz i Sistars. Największą gwiazdą wieczoru będzie Maryla Rodowicz, która zaśpiewa zarówno swoje największe przeboje, jak i piosenki z najnowszej płyty, która będzie miała premierę w połowie września. Dzień drugi to m.in. duety polskich wykonawców z zagranicznymi gwiazdkami (wśród nich Katarzyna Skrzynecka z Gordonem Haskelem i Natalia Kukulska z Lemarem) oraz występ niemieckiej grupy metalowej Scorpions. W niedzielę na scenie pojawią się Mick Hucknall i jego grupa Simply Red oraz Beata Kozidrak i Bajm. Wokalistka ma zresztą otrzymać specjalnego Słowika za całokształt twórczości.
Do programu po kilku latach nieobecności wraca konkurs. W drugim dniu festiwalu zaprezentuje się szóstka wykonawców. Do walki o Bursztynowego Słowika (przyznawanego przez jury) oraz Słowika Publiczności (zwycięzca wyłaniany przez SMS-y i audiotele) przystąpią: Ewelina Flinta, Andrzej Piaseczny, Mandaryna, Łzy, Krzysztof Kiljański oraz Virgin. Każdy zaśpiewa utwór ze swojego repertuaru oraz własną wersję znanego polskiego przeboju. Zwycięzców poznamy w niedzielę.
To właśnie wykonawcy biorący udział w konkursie zdążyli już wywołać największe emocje. Najpierw grupę Virgin oskarżono, że jej piosenka "Znak pokoju" to plagiat przeboju Bryana Adamsa "Heaven". Echa tej sprawy jeszcze nie ucichły, a już mamy kolejną aferę. W internecie krąży zarejestrowane podczas koncertu mp3 Mandaryny śpiewającej przebój "Ev'ry Night", z którym wystąpi także w Sopocie. Nagranie bezlitośnie obnaża rzeczywiste umiejętności wokalne piosenkarki, która na koncertach z reguły posiłkuje się playbackiem. Podobno za sprawą tego właśnie mp3 Mandaryna specjalnie na Sopot przygotowuje występ na żywo.
Pod względem kontrowersji Sopot Festival ma szansę pokonać swojego rywala organizowanego przez telewizję publiczną. Po Festiwalu "Jedynki" głośno zrobiło się o występie Oddziału Zamkniętego, podczas którego wokalista miał propagować palenie marihuany. Sprawą zainteresowało się nawet Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii. Zamieszaniem zakończył się też występ Liroya, który w pewnym momencie obnażył piersi swojej śpiewającej w chórkach żony (jak się później okazało poszukiwanej przez prokuraturę).
Tak więc w wojnie na afery na razie remis. A przecież Sopot Festival jeszcze się nie zaczął.