Podczas ostatniego posiedzenia komisji zdrowia podano - jak nigdy przedtem - kawę i ciasteczka, ale nie złagodziły one atmosfery. Spór toczył się wokół podziału pieniędzy NFZ między województwa w przyszłym roku. Prezes NFZ Jerzy Miller przedstawił do zaopiniowania projekt planu finansowego, który sporządził, ale się z nim nie utożsamia. Zastrzegł, że jako urzędnik państwowy zrobił go zgodnie z rozporządzeniem ministra, ale rozporządzenie jest złe.
- Ten algorytm to proteza - stwierdził - a zapłacą ubezpieczeni, jeśli Trybunał Konstytucyjny go unieważni i oddziały wojewódzkie będą musiały oddawać pieniądze.
- Algorytm jest niezgodny z ustawą - wspierał go wiceprzewodniczący Rady NFZ, Rudolf Borusiewicz.
Posłowi Alfredowi Owocowi (UP) szczególnie się nie podobało, że za pacjentów przyjmowanych spoza macierzystego województwa oddział dostawałby 1,7 stawki przypadającej na jednego ubezpieczonego (chodziło o to, że pacjent jeżdżący się leczyć poza swoje województwo z reguły jest ciężej chory i wymaga bardziej specjalistycznego leczenia). - Ten model laboratoryjny jest aspołeczny - grzmiał.
Nikt nie słuchał wyjaśnień ministra, że podział pieniędzy na przyszły rok musi budzić kontrowersje, bo po raz pierwszy dzieli się je wg nowych zasad. -Tam, gdzie jedne oddziały zyskują, inne muszą stracić. Nie ma wyniku, który wszystkich zadowoli - mówił.
Nie przekonały też posłów wyjaśnienia eksperta dr Katarzyny Tymowskiej, że algorytm ministerialny jest pomyślany tak, by nie zdestabilizować finansów żadnego województwa.
- Ja panu życzę, by został pan dyrektorem szpitala w Gorzowie Wielkopolskim - padło pod adresem ministra Balickiego (szpital w Gorzowie jest krajowym rekordzistą w zadłużeniu).
Ani jeden głos nie padł za planem finansowym przygotowanym według algorytmu ministra. Posłowie wysłali premierowi dezyderat, w którym wnoszą o zmianę rozporządzenia, wedle którego powstanie plan finansowy.
Komitet Obrony Pacjentów zawiązali w poniedziałek w Olsztynie dyrektorzy szpitali województwa warmińsko- mazurskiego, związki zawodowe działające w ochronie zdrowia oraz samorządy lekarski i pielęgniarski. Protestują przeciw podziałowi pieniędzy na służbę zdrowia dyskryminującemu, ich zdaniem, województwo warmińsko-mazurskie. Poinformowała o tym PAP rzeczniczka komitetu, dyrektor Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie Krystyna Piskorz-Ogórek.