Z samolotu, który rozbił się pod Atenami, wzywano pomocy

Mężczyzna, najprawdopodobniej steward, który próbował opanować samolot cypryjskich linii Helios tuż przed katastrofą pod Atenami, dwukrotnie wzywał pomocy. Nie został jednak usłyszany

Cypryjski samolot lecący z Larnaki przez Ateny do Pragi rozbił się 14 sierpnia o wzgórze na północny wschód od Aten; zginęło 121 osób - wszystkie znajdujące się na pokładzie. Wstępne wnioski komisji badającej przyczyny katastrofy potwierdzają przypuszczenia, że doszło do rozhermetyzowania samolotu, co mogło spowodować utratę przytomności przez pilotów i pasażerów.

Załogi dwóch wojskowych F-16, które poderwano z ziemi, gdy z samolotem linii Helios nie można się było skontaktować, widziały w kabinie pilotów dwie osoby, które zapewne próbowały przejąć pilotowanie samolotu. Śledztwo potwierdziło, że jedną z nich był 25-letni steward Andreas Prodromou, który wcześniej szkolił się na pilota. Jego krew znaleziono na sterze samolotu. Nie jest jasne, dlaczego Prodromou nie stracił przytomności tak jak piloci i pasażerowie.

Prodromou prawdopodobnie nie czuł się jednak dobrze. Akrivos Tsolakis stojący na czele śledztwa poinformował, że ktoś starał się doprowadzić samolot do lądowania i że dwukrotnie w ciągu 10 minut przed katastrofą próbował wzywał pomocy. - Ta osoba dwukrotnie wysyłała sygnał "mayday" w sposób, który nie mógł być odebrany przez żadną stację. Ton głosu wskazywał, że był to mężczyzna i że albo był bardzo zdenerwowany, albo wyczerpany - stwierdził Tsolakis.

Przeprowadzono już badania wszystkich 118 ciał znalezionych na miejscu katastrofy. Wykazały, że w chwili gdy samolot się rozbił, wszyscy jeszcze żyli. Trzech ciał, w tym pierwszego pilota, do tej pory nie udało się odnaleźć. Załogi F-16 widziały, że pilota nie było przed katastrofą w kokpicie.

Według wstępnych ustaleń śledztwa bezpośrednią przyczyną katastrofy było to, że boeingowi 737 skończyło się paliwo.

We wtorek linia Helios poinformowała, że zaprzestaje obsługiwania połączeń na feralnej linii z Larnaki przez Ateny do Pragi. Nadal lata natomiast na innych liniach, m.in. do Warszawy. Wszystkie samoloty linii przechodzą szczegółowe kontrole techniczne.