Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz chce doprowadzić do powstania Europejskiego Centrum Solidarności oraz tzw. Młodego Miasta na terenach należących niegdyś do Stoczni Gdańskiej. Centrum ma być budowlą na miarę XXI wieku, a dzielnica wokół niego zamienić się w nowoczesne centrum Gdańska, z promenadą, restauracjami, kawiarniami, kinami. Do opracowania koncepcji zagospodarowania tych terenów zaproszono najwybitniejszych architektów i urbanistów, m.in. Renato Rizziego, Gaetano Pesce, Andreasa Reidemeistera.
Pesce pokazał koncepcję tzw. Drogi do Wolności - od pomnika Poległych Stoczniowców, przez stocznię, do nabrzeży Martwej Wisły. Ustawione by były na niej wielkie platformy w kształcie liter, tworzące napis "Solidarność". Każda litera ma być wyżej od poprzedniej, wszystkie mają być otoczone bujną roślinnością, tworząc system wiszących ogrodów. Na placu "Solidarności" Pesce chce ustawić dwie duże fontanny w kształcie otwartych ludzkich dłoni.
Kontrowersje wzbudziły projekty zespołu Szczepana Bauma z Gdańska oraz Romualda Loeglera z Krakowa. W projekcie pierwszego budynek centrum przypominałby kraty wychodzące z ziemi, a u drugiego byłby "kryształem" otoczonym wodą. Choć Renato Rizzi swój pomysł ma zaprezentować dzisiaj, już wczoraj wywołał ożywioną dyskusję. Uczestnicy seminarium nazwali jego koncepcję "totalną". Najbardziej charakterystyczne w jego pomyśle są ustawione obok siebie dźwigi stoczniowe, jak wyjaśnił sam Rizzi, "będące głównym ornamentem Gdańska i prowadzące dialog z Bazyliką Mariacką".
Nie wiadomo, na którą koncepcję zdecydują się władze, chcą one jednak, aby przeobrażanie terenów wokół stoczni zakończyło się w 2010 roku. Obecny na seminarium Lech Wałęsa uważa, że sam budynek centrum, powinien mieć kształt kuli: - Tak by było chyba najlepiej, skoro tutaj się uruchomiły procesy zmian, a teraz mówimy o globalizacji.