Raport bez lewej nogi

Trzydniowe zamknięte posiedzenie komisji śledczej .Jutro komisja ds. Orlenu zaczyna pisać końcowy raport z prac

- Siedzę i piszę. W czwartek złożę wstępny projekt raportu i zacznie się nad nim dyskusja - mówi przewodniczący komisji Andrzej Aumiller (UP). I dodaje: - Nie jestem w stanie przewidzieć terminu zakończenia prac nad raportem ani tego, co się w nim znajdzie.

Aumiller nie chce ujawniać głównych założeń raportu. - Staram się pisać o faktach, unikam przypuszczeń i hipotez.

Giertych bez zadania

Niemal każdy z siedmiu posłów, którzy pozostali w komisji po wyjściu z niej trzech przedstawicieli lewicy, dostał do opracowania jeden dział tematyczny spośród zadań, które Sejm wyznaczył komisji. Zbigniew Wassermann (PiS) opracował kwestię zatrzymania prezesa Orlenu Andrzeja Modrzejewskiego w lutym 2002 r. i udziału w tym zatrzymaniu służb specjalnych oraz roli w tej sprawie ówczesnego premiera Leszka Millera i ministrów jego rządu. Antoni Macierewicz (RKN) zajmuje się działalnością tzw. mafii paliwowej. Zbigniew Witaszek (niezrzeszony) opracowuje rozdział o przyczynach odsunięcia polskiej firmy CIECh od kontraktów na dostawy rosyjskiej ropy do Polski na rzecz cypryjskiej spółki J&S. Konstanty Miodowicz (PO) zbiera dane o roli służb specjalnych oraz ich byłych pracowników działających wokół Orlenu i rynku paliwowego. Andrzej Grzesik (Samoobrona) dostarczy część statystyczną i opisze przeszkody, z jakimi stykała się komisja w trakcie swoich prac.

Osobnego zadania nie otrzymał Roman Giertych (LPR), który dostarczy przewodniczącemu swoją wersję raportu. Będzie to poszerzona wersja dokumentu z grudnia zeszłego roku. Własne raporty przygotowali też Macierewicz i Wassermann. Nie zrobił tego Miodowicz. - Wierzę, że uda nam się stworzyć wspólny raport. Taki jest sens działania komisji - mówi.

Co z raportem SLD?

W komisji nie ma już posłów SLD Andrzeja Różańskiego i Bogdana Bujaka. Pierwszego z komisji wyrzucono, a drugi w proteście odszedł. Nie ma też Andrzeja Celińskiego (SdPl), który opuścił komisję, protestując przeciwko zdominowaniu jej przez prawicę. PSL nie ma swojego przedstawiciela od dawna, bo poseł Stronnictwa Józef Gruszka jest ciężko chory.

Przed odejściem z komisji parlamentarzyści SLD oddali przewodniczącemu swój raport. - Uwzględniłem bardzo wiele rzeczy z tego, co napisali. Nie wiem, jak to będzie odebrane przez resztę komisji - mówi Aumiller. - Jestem tylko jeden z lewicy i będzie mi bardzo trudno dyskutować.

Nie wiadomo, kiedy dokładnie dojdzie do przesłuchania marszałka Sejmu Włodzimierza Cimoszewicza, które jest wyznaczone na 26 lipca. - Nie mamy jeszcze ustalonej godziny. Chciałem dostosować ją do obowiązków marszałka w ostatnim dniu posiedzenia Sejmu - tłumaczy przewodniczący Aumiller.