Okazało się, że z polskiego plakatu na londyńczyków patrzy ich rodak. Pilot z czasów bitwy o Anglię uśmiechający się przy napisie "Londoners we are with You again" (Londyńczycy, ponownie jesteśmy z wami) nazywa się John Kent.
- Kent trafił do Dywizjonu 303 jako dowódca eskadry przydzielony przez brytyjskie siły powietrzne - mówi historyk lotnictwa Przemysław Pawłowicz. To wstyd, że znalazł się na plakacie. Tym bardziej że mamy przecież pełno polskich asów Dywizjonu 303 - Skalskiego, Urbanowicza, Krasnodębskiego.
Anglik wylądował na plakacie za sprawą dyrektora oraz informatyka londyńskiego oddziału Polskiej Organizacji Turystycznej. Urzędnicy filii ministerstwa gospodarki ściągnęli zdjęcie z sieci, bez sprawdzania, kto się na nim znajduje. Miał być pilot i tyle.
- Miała być rewelacja, a wyszła wpadka - przyznał wczoraj Krzysztof Turowski z POT. - Zaraz zdejmiemy pilota ze strony londyńskiego oddziału organizacji. Zastąpi go sprawdzona pielęgniarka.