Samoobrona wchodzi w związki

Andrzej Lepper miał w tym tygodniu podpisać porozumienie ze zrzeszającym prawie 400 tys. osób i kilkadziesiąt organizacji Forum Związków Zawodowych. A podpisał ze związkiem zawodowym taksówkarzy

Do dużej tablicy z logo partii w biurze Samoobrony co tydzień doklejane są kartki z nazwami kolejnych ugrupowań, które jednoczy Samoobrona. Powoli zaczyna brakować miejsca. Jest już Krajowa Partia Emerytów i Rencistów, kilka organizacji związkowych. Wczoraj przybyły następne - Samorządny Związek Zawodowy Taksówkarzy RP, Demokratyczna Partia Lewicy i Ruch Obrony Bezrobotnych. Działacze tych organizacji wystartują z list Samoobrony, w zamian zobowiązują się do "połączenia wysiłków w propagowaniu wspólnego programu wyborczego". Czyli programu Samoobrony. A Lepper obiecuje "wszystko dla wszystkich": taksówkarzom - zniesienie kas fiskalnych, bezrobotnym -tworzenie miejsc pracy i zasiłki dla osób, które straciły pracę nie z własnej winy. DPL wchodzi w koalicję z Samoobroną, bo "polska scena polityczna potrzebuje nowej jakości".

Opóźnia się za to podpisanie porozumienia między Samoobroną a Forum Związków Zawodowych Wiesława Siewierskiego. Samoobrona porozumieniem z Forum chwali się już od kilku tygodni, ale konkretów brak. Od jednego ze związkowców dowiedzieliśmy się wczoraj na czym ma polegać układ. FZZ nie zależy na miejscach na listach wyborczych, ale chce, żeby Samoobrona wpisała do swojego programu sprawy, o które walczą związki zrzeszone w FZZ (np. pielęgniarek czy kolejarzy). Forum zyskałoby też sporo ludzi, bo akces do niego zgłasza kierowany przez Leppera związek zawodowy Samoobrona (według działaczy Samoobrony - 100 tys. osób). Partia będzie mogła za to chwalić się przed wyborcami: zobaczcie, jesteśmy poważną siłą, stoi za nami poważny związek, kilkadziesiąt organizacji.

Czy działacze FZZ będą musieli pomóc Samoobronie w kampanii wyborczej? - Trudno byłoby zbierać podpisy na kandydatów na posłów, to zadanie partii. Ludziom też przecież nie powiemy: macie głosować na Samoobronę, bo wybory są wolne - mówi anonimowo związkowiec.

Podpisanie porozumienia opóźnia się, bo w przygotowanym przez Samoobronę projekcie Lepper chciałby zagwarantować wpływ Samoobrony na działanie związku. - A my chcemy, żeby Samoobrona uzgadniała z nami generalne sprawy. Znając temperament Andrzeja Leppera, może dojść do konfliktu i skończy się na wykluczeniu związku Samoobrony z FZZ - przewiduje działacz.

Andrzej Lepper zapewnia, że do porozumienia dojdzie. Związkowcy też są pewni: - Samoobrona musi ulec, jeśli chce naszego poparcia.