Prawda, bo Breakout swoim pomysłem na granie przebijał większość wykonawców okupujących polską scenę końca lat 60. Nieprawda, bo rozpatrywanie poczynań Breakoutu wyłącznie w kategoriach "nieźle jak na ówczesne polskie warunki" jest najzwyczajniej krzywdzące. Nie tak powinno mówić się o zespole, który był pierwszą nowoczesną polską grupą rockową.
Kierowana przez Tadeusza Nalepę grupa powstała na gruzach bigbitowej formacji Blackout w 1968 roku i od razu udowodniła, że ma poważne ambicje. Zespół w kilka miesięcy po debiucie wyruszył na trasę koncertową po Holandii. W Polsce wciąż dominowały naiwne piosenki o miłości wyśpiewywane w estetyce wczesnych Beatlesów i wyjazd na Zachód był dla polskiego wykonawcy prawdziwym szokiem. Wtedy właśnie płyty wydawali: Jimi Hendrix, Janis Joplin, The Doors, Led Zeppelin, Pink Floyd. Szalała psychodelia, blues rock przeżywał najlepsze chwile, rodził się hard rock.
Breakout znakomicie poradził sobie ze zderzeniem muzycznych światów. Przyswoił zachodnie trendy - nie tylko muzykę, ale i image (długie włosy drażniące komunistycznych obrońców moralności) oraz nowinki techniczne. W Polsce stał się prawdziwą gwiazdą, na Zachodzie wyrobił sobie markę podtrzymywaną kolejnymi trasami koncertowymi.
W tym czasie Czesław Niemen przekonał, że muzyka rozrywkowa może być punktem wyjścia do artystycznych poszukiwań najwyższej próby. Marek Grechuta i Anawa robili fascynujące rzeczy na pograniczu rocka, muzyki klasycznej i piosenki literackiej. Breakout wyrwał polską muzykę z bigbitowego przedszkola i pokazał, czym jest prawdziwy rock. Łączył przebojowość z mocnym brzmieniem gitary ("Poszłabym za tobą", "Gdybyś kochał, hej!"), ale też frapował psychodelicznym klimatem i jazzowymi wtrętami ("Na drugim brzegu tęczy"). Tak nie grał w Polsce nikt wcześniej. Mało kto mógł też pochwalić się oszczędnymi, zapadającymi w pamięć tekstami. Dostarczycielem większości słów do piosenek zespołu został Bogdan Loebl, przez długie lata tworząc z Nalepą jedną z najbardziej charakterystycznych spółek autorskich w Polsce.
Pozycję wypracowaną na przełomie lat 60. i 70. grupa utrzymywała przez dziesięć lat. Najpierw jako poszukujący zespół rockowy, później - formacja skłaniająca się ku konwencji bluesrockowej. Wreszcie jako wykonawca, który jako pierwszy w Polsce tak konsekwentnie zmierzył się z czysto bluesową stylistyką. Nie przypadkiem Nalepa nazywany jest "ojcem chrzestnym polskiego bluesa".
W tych bluesowych latach wniósł do kanonu polskiego rocka kilka kolejnych piosenek, które zasługują na miano standardów: dość przypomnieć "Kiedy byłem małym chłopcem" czy "Oni zaraz przyjdą tu". Przez Breakout przewinęła się czołówka muzyków ówczesnej sceny. Z Nalepą - przez wszystkie lata jedynym stałym członkiem grupy - grali m.in. Mira Kubasińska, Dariusz Kozakiewicz, Józef Skrzek, współpracował Włodzimierz Nahorny.
Wydane właśnie na kompaktach wszystkie płyty Breakoutu są kapitalną okazją do prześledzenia stylistycznych i personalnych przemian grupy. Od nieco undergroundowej, psychodelicznej "Na drugim brzegu tęczy", poprzez nierówną, ale będącą zapisem fascynujących poszukiwań na pograniczu rocka i bluesa "70a", płyty już zdecydowanie bluesowe, w tym kamień milowy polskiego rocka, album o znamiennym tytule "Blues" (ze słynną okładką, na której Nalepa trzyma za rękę swojego syna Piotra, dziś gitarzystę jego zespołu), aż po zapis wyczerpywania konwencji w drugiej połowie lat 70.
W tym zestawie znalazły się też dwie płyty nagrane pod szyldem "Mira Kubasińska & Breakout", na których zespół wspomaga swoją dawną wokalistkę. "Mira" oraz "Ogień" przynoszą nieco inną, czasem bardziej popową, czasem folkową muzykę. Świetne uzupełnienie obrazu grupy, a jednocześnie dowód na to, jak wszechstronnym muzykiem i kompozytorem jest Nalepa. Jego utwory zresztą żyją własnym życiem. "Oni zaraz przyjdą tu" nagrywali już IRA oraz IMTM, teraz sięgnął po niego reaktywowany Homo Twist. - Najbardziej podoba mi się jednak moja wersja - mówi o tej piosence Nalepa w najnowszym numerze pisma "Teraz Rock".
Świadomość własnej wartości, do której Nalepa - ojciec współczesnej polskiej muzyki rockowej - ma pełne prawo.
Breakout, "Na drugim brzegu tęczy", "70a", "Blues", "Mira", "Karate", "Ogień", "Kamienie", "NOL", "ZOL", "Żagiel ziemi", Polskie Nagrania Muza