Samolot pasażerski linii Cyprus Airways, który wylądował wczoraj rano w Larnace, cudem uniknął kolizji z autem pędzącym po płycie lotniska. Pilot kierujący maszynę w stronę terminalu wyminął je w ostatniej chwili. Widząc niezidentyfikowane auto jeżdżące między samolotami, wieża kontrolna ogłosiła alarm. Rozpoczęła się policyjna obława, a wszystkie starty i lądowania wstrzymano. Sprawcą tych dziwnych zdarzeń okazał się zdesperowany 30-letni Grek uciekający swoim autem przed piekarzami, którzy wcześniej przyłapali go na kradzieży pieczywa. Nie wiadomo, jak udało mu się przedrzeć na płytę lotniska.