Festiwal nie odbywa się od 1994 r. (na jedną edycję reaktywowano go w 2000 r.), ale wciąż pozostaje symbolem polskiego rocka, jego niezależności i wolności. Władze miasta postanowiły wykorzystać swoje "dobro naturalne". - To próba pokazania dawnego festiwalu na tle dekady lat 80. poprzez bezpośrednie odwołanie się do epoki PRL. Pragniemy stworzyć w ciągu dwóch dni "żywe muzeum", a widzów wciągnąć w dwuznaczną grę wyobraźni, sprawić, by poczuli szarość i opresyjność tamtych czasów, jednocześnie pokazując na tym tle, czym był i jak wyglądał Festiwal Muzyki Rockowej - mówią organizatorzy.
Podczas Jarocin PRL Festiwal (3-4 VI) odbędą się m.in. koncerty zespołów konkursowych na małej scenie w amfiteatrze, pokaz filmów o festiwalu (w tym niepublikowane wcześniej nagrania z inspekcji Aleksandra Kwaśniewskiego na polu namiotowym, z czasów, gdy prezydent był ministrem ds. młodzieży), wystawa zorganizowana przy współpracy z łódzkim oddziałem IPN oraz happeningi. Koncert na stadionie zagrają grupy związane z najlepszymi latami festiwalu, m.in. Armia, Dezerter, Bakszysz, TSA, Dżem, Variete i Syjon. Bilety w formie kartek żywnościowych kosztują od 10 do 20 zł.