Mickiewicz, Dostojewski i inni

Dlaczego wiek XIX? To proste - bo wtedy narodziła się nowoczesna powieść. Jeśli ktoś wątpi, niech porówna "Katedrę Marii Panny w Paryżu", którą rozpoczynamy we wtorek nową kolekcję, z "Imieniem róży", którą rozpoczęliśmy poprzednią, XX-wieczną.

Porównajmy upodobanie Wiktora Hugo i Umberta Eco do odtwarzania historii i do wypełniania jej współczesnym ludzkim dramatem. Odczytajmy na nowo XIX-wieczne dyskusje ideowe, świadectwa społeczne, zapisy świadomości, fascynacje przyszłością.

Czy nie należą do naszego czasu?

30 arcydzieł literatury XIX wieku, 30 źródeł naszej wrażliwości i cywilizacji, naszych idei i sporów. Po "Katedrze...", w następny wtorek - "Zbrodnia i kara" Dostojewskiego. Tydzień później "Wehikuł czasu" Wellsa, następnie "Germinal" Zoli, "Ziemia obiecana" Reymonta, "Spowiedź szaleńca" Strindberga, "Stracone złudzenia" de Balzaca, "Bohater naszych czasów" Lermontowa, "20 tysięcy mil podwodnej żeglugi" Verne'a, "Walden" Thoreau.

A po tej pierwszej dziesiątce - dwie następne, pełne niespodzianek.

Dlaczego właśnie te książki i ci autorzy? Dlaczego Mickiewicz, Melville, Nietzsche, Dumas, Dickens, Sienkiewicz, Wells, a nie inni? Jak każdy kanon, również nasza trzydziestka opiera się na prywatnych wyborach. Uznaliśmy - nie bez sporów - że to tym dziełom i pisarzom zawdzięczamy najwięcej fascynacji i wzruszeń, że taki właśnie kanon sami chcielibyśmy mieć w domu. Wiele osób uzna, że zabrakło pozycji ważniejszych albo ciekawszych. Mnie na przykład brakuje w kanonie autorów włoskich - Leopardiego i Manzoniego. I co z tego? I nic - głośno się ich domagam i zaświadczam, co mówią koledzy z redakcji: największą naszą satysfakcją będzie poruszenie, dyskusja. Będziemy szczęśliwi, jeśli każdy, kto przeczyta książki z kanonu "Gazety", zakwestionuje go i powie: "Moim zdaniem powinien wyglądać on całkiem inaczej".

Dobrej lektury. Mocnych wrażeń i pięknych wzruszeń!