Komitet powstanie na mocy specjalnego dekretu, który wyda włodarz archidiecezji wrocławskiej. W jego skład wejdzie pięciu duchownych:
- Dwóch księży prawników, dwóch księży historyków i jeden "zwykły" ksiądz. Zespół ten zbada od strony naukowej archiwa IPN. Po przeanalizowaniu materiałów i ich obiektywnej ocenie być może powstanie publikacja naukowa - wyjaśnia abp Gołębiewski.
Na zapoznanie się z archiwami IPN członkowie Komitetu będą mieć, jak mówi metropolita wrocławski, 4-7 lat.
- Jestem za ujawnieniem prawdy. Nie trzeba się jej bać. Ale musi to być prawda obiektywna, a nie przypadkowa. Komitet czeka więc trudne zadanie - uważa abp Marian Gołębiewski.
- To, co się teraz dzieje, jest wodą na młyn dla byłych ubeków. Przecież w wielu teczkach mogą być sfałszowane dokumenty. Trzeba dążyć do prawdy i mówić nie tylko o duchownych, którzy współpracowali z SB, ale także o ludziach, którzy ich do tego nakłaniali. Niekiedy zmuszali. Sam pamiętam, ile razy za mną chodzili. Każdy wyjazd za granicę wywoływał ruch ze strony SB. Dlatego uważam, że prawdę trzeba odkrywać, ale spokojnie - konkluduje metropolita wrocławski.