Tegoroczny Wrocławski Festiwal Jazzowy "Jazz nad Odrą" (pełna, przydługa nazwa to efekt wymuszonego przez władze Wrocławia kompromisu między organizującymi kiedyś dwa konkurencyjne festiwale fundacją JnO i Polskim Stowarzyszeniem Jazzowym) potrwa pięć dni. Wczoraj przez wrocławski rynek przemaszerowała policyjna orkiestra dęta, a wieczorem w klubie Rura wystąpiła wokalistka Kasia Stankowska. Dziś wczesnym popołudniem rozpoczną się przesłuchania konkursowe, do których zakwalifikowanych zostało sześć młodych zespołów. Wieczorem w dużej sali Centrum Sztuki "Impart" wystąpi reaktywowana supergrupa The Quartet (której członkowie - pianista Sławomir Kulpowicz, saksofonista Tomasz Szukalski, perkusista Janusz Stefański i kontrabasista Paweł Jarzębski - zasiadają w tym roku w jury). Młodzi jazzmani powalczą o 10 tys. zł. Najlepszy solista dostanie 5 tys. zł.
Od jutra w Imparcie występować będą gwiazdy ze świata: awangardowy saksofonista altowy Steve Coleman z zespołem Five Elements, w sobotę mistrz dynamicznego gitarowego jazz-rocka Mike Stern, a w niedzielę, na finał David Murray, wybitny saksofonista tenorowy i klarnecista basowy.
Silna krajowa reprezentacja to: Simple Acoustic Trio, Polish Rhythm & Brass Combination, czyli zespół trębacza Zbigniewa Czwojdy z udziałem gości specjalnych i pod kierunkiem bigbandowego weterana z Niemiec Petera Herbholzheimera, perkusista Zbigniew Lewandowski i gitarzysta Krzysztof "Puma" Piasecki z projektem "Wild Cats", saksofonista Piotr Baron z kwartetem, Piotr Wojtasik (też z kwartetem), trio wokalisty Marka Bałaty i gitarzysta Jarosław Śmietana w towarzystwie raperów, który zaprezentuje swój głośny projekt "The Story of Polish Jazz" z rozdziałem poświęconym właśnie wrocławskiej imprezie, na której znakomity gitarzysta rozpoczynał karierę. Do tego koncerty w klubach, m.in. Henryka Miśkiewicza i zespołów Skalpel i Chromosomos.