Senatorowie sprzeciwili się zmianie tej definicji najpewniej pod wpływem Izby Gospodarczej "Wodociągi Polskie", która ostrzegła, że grozi to drastyczną podwyżką cen ścieków (nawet o 30 proc.). Nowa definicja ma spowodować, że właściciele domów chcący je podłączyć do sieci miejskiej płaciliby za odcinek instalacji przebiegający tylko przez ich działkę. Tymczasem obecnie przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne obciążają ich kosztami budowy dłuższej (nawet kilkusetmetrowej) instalacji łączącej domy z magistralą kanalizacyjną. Spółki ostrzegły, że ewentualny wzrost kosztów inwestycji odbiją sobie w cenach za ścieki.