Irakijki leczone przez polskich okulistów

Dwie irackie dziewczynki zbadali wczoraj poznańscy okuliści. Do radykalnej poprawy wzroku wystarczą im okulary, jedną być może trzeba będzie operować

9-letnia Amina i 13-letnia Samma trafiły do Polski dzięki akcji płk. Krzysztofa Kołcza, który służył w prowincji Babilon i spotkał tam prawie niewidzące dziewczynki. Zorganizował więc dla nich podróż do Polski i badania w Klinice Okulistycznej AM w Poznaniu. - Badania nie zostały jeszcze zakończone. Wstępnie możemy powiedzieć, że przyczyną złego widzenia dziewczynek jest prawdopodobnie krótkowzroczność i genetycznie uwarunkowana wrodzona wada siatkówki - mówi prof. Krystyna Pecold, kierowniczka kliniki. - Dziewczynki potrzebują okularów. Bez nich widzą na poziomie 10 proc., z okularami 80-90 proc. - dodała po pierwszych badaniach prof. Pecold. Jak się jednak nieoficjalnie dowiedzieliśmy, po dalszej analizie lekarze zaczęli się zastanawiać nad zoperowaniem jednej z dziewczynek. Czy tak się stanie, rozstrzygną prawdopodobnie dziś.