Pierwszy niekomunistyczny szef MSW Czechosłowacji wyciągał dokumenty z archiwum StB

Richard Sacher, pierwszy po ?aksamitnej rewolucji? szef czechosłowackiego MSW, przyznał, że wyciągnął z archiwum StB teczki najważniejszych osób w państwie i trzymał je w swoim biurze

Dokument w tej sprawie z 2 kwietnia 1990 r. ujawniła słowacka telewizja Joj. Mowa w nim o materiałach StB, które dotyczyły ówczesnego prezydenta Vaclava Havla, członków rządu oraz innych osób aktywnych w polityce. Sacher uczynił tak za wiedzą Havla, który chciał powstrzymać niekontrolowaną lustrację przed pierwszymi wolnymi wyborami parlamentarnymi. Wywodzący się z partii ludowej ówczesny szef MSW tłumaczy dziś, że ujawnienie niechlubnej przeszłości niektórych polityków mogło mieć niekorzystny wpływ na funkcjonowanie rządu porozumienia narodowego współtworzonego przez komunistów i opozycję.

Informacje TV Joj nie są jednak nowe. Postępowanie ministra, który dokonał lustracji najważniejszych polityków bez wiedzy czechosłowackiego rządu i parlamentu, zyskało nawet przydomek Sachergate. Część polityków rozumiała powody wyciągnięcia teczek z archiwum, krytycy Sachera uważali natomiast, że może on szantażować innych swoją wiedzą. Sprawę badała później prokuratura, nikomu nie przedstawiono jednak żadnych zarzutów.

Teczek z tzw. zbioru Z nie przechowywano zbyt długo w zapieczętowanych szafach w biurze ministra. Po wyborach w czerwcu 1990 r. szefem MSW został Jan Langosz (obecnie kieruje słowackim Instytutem Pamięci Narodu). Za jego kadencji dokumenty wróciły do archiwum MSW.

W pierwszej połowie 1991 r. w Czechosłowacji przeprowadzono lustrację posłów, członków rządu oraz pracowników kancelarii premiera i szefa parlamentu. W gronie 350 posłów 10 okazało się tajnymi współpracownikami bezpieki.