Komisja śledcza atakuje pytaniami prezydenta

Orlengate. Jan Bobrek, główny oskarżony w sprawie mafii paliwowej, milczał pytany o powiązania z politykami. Posłowie poradzili sobie sami. Pytaniami bez odpowiedzi zaatakowali prezydenta Kwaśniewskiego

Bobrek (44 lata), który w sobotę zeznawał przed komisją, to jeden z trzech szefów spółki BGM, tzw. baronów paliwowych oskarżanych o liczne przestępstwa w obrocie paliwami pod koniec lat 90. Aresztowano go w 2001 r. i wypuszczono w ubiegłym roku, po tym jak wpłacił 2 mln zł kaucji i poszedł na współpracę z prokuraturą. Z aresztu wyszedł też drugi z baronów Zdzisław Marszałek. Trzeci - Arkadiusz Grochulski - uciekł za granicę.

Po zeznaniach Bobreka można było spodziewać się sensacji. Komisja ma od października dostęp do jego wyjaśnień złożonych w śledztwie. I właśnie te wyjaśnienia są źródłem większości przecieków dotyczących powiązań mafii paliwowej ze światem polityki. Najważniejsze z tych przecieków dotyczyły prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i osób z jego środowiska. Po lekturze wyjaśnień Bobreka prawicowi posłowie z komisji oskarżali prezydenta i polityków z lewicy o:

- przyjmowanie prowizji od spółek paliwowych na konta w Szwajcarii;

- wspieranie działalności BGM w zamian za łapówki i dotacje dla fundacji Porozumienie bez Barier Jolanty Kwaśniewskiej;

- tworzenie dla działalności mafii paliwowej parasola ochronnego służb specjalnych.

Jednak w sobotę Bobrek zawiódł posłów, bo na pytania dotyczące tych spraw mówił: "odmawiam odpowiedzi". Roman Giertych (LPR) i Zbigniew Wassermann (PiS) oskarżyli Bobreka o obstrukcję i obrażanie komisji. Nic jednak nie wskórali. W pytaniach skierowanych już bardziej do telewizyjnych kamer niż do świadka atakowali prezydenta Kwaśniewskiego. W zdaniach sugerujących korupcyjne powiązania kilka razy padało nazwisko żony prezydenta, b. ministra gospodarki Jacka Piechoty i b. szefa GUC Zbigniewa Bujaka. Posłowie lewicy byli nieobecni (Andrzej Celiński z SdPL, Andrzej Różański z SLD) albo nie reagowali - Bogdan Bujak (SLD).

- On niewątpliwie się boi, bo ma do czynienia z układem, który nie zna litości - komentował milczenie świadka Wassermann.

- To był festiwal pomówień. Koledzy z prawej strony pokazali, że nadszedł czas realizacji ich idei zniszczenia prezydenta - mówi Różański, który obrady oglądał w telewizji, bo jest chory.

- Posłowie przesadzili - powiedział "Gazecie" krakowski prokurator. - Znam zeznania Bobreka, on tam mówi o rzeczach niesprawdzonych, plotkach, które gdzieś słyszał. Mówi, że nie widział na własne oczy żadnych kont.

Zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik uważa, że komisja nie miała prawa zmusić Bobreka do składania zeznań i powtarzania tego, co w prokuraturze zeznawał jako podejrzany.

Przed komisją zeznawał też były członek władz Orlenu Sławomir Golonka. Wszedł do rady nadzorczej Orlenu w październiku 2001 r. tuż po zwycięskich dla SLD wyborach. Delegował go tam minister skarbu Wiesław Kaczmarek. Golonka na jesieni 2001 r. namawiał ówczesnego prezesa Orlenu Andrzeja Modrzejewskiego do dymisji. Ale Modrzejewski nie chciał odejść. "Modrzejewski przenegocjował i Kaczmarek nie chciał już z nim rozmawiać" - zeznał Golonka przed komisją.

Golonka został wiceprezesem Orlenu ds. strategii spółki 8 lutego 2002, tego samego dnia, kiedy odwołany został Modrzejewski (funkcję pełnił do października 2004 r.). O szczegółach kontraktów na dostawę ropy z firmami J&S oraz z Petrovalem nie potrafił komisji nic powiedzieć, bo - jak twierdził - zajmowali się tym inni członkowie zarządu. Przyznał, że głosując za podpisaniem umowy z Petrovalem, "przyjął błędnie, że 100 proc. akcji Petrovalu należy do Jukosu". - Jukos życzył sobie kontraktu z Petrovalem, dla mnie to było, jakbyśmy podpisywali kontrakt z Jukosem - tłumaczył.

Golonka będzie jeszcze przesłuchany na posiedzeniu niejawnym. Wtedy będzie mógł się podzielić z posłami wiedzą dotyczącą spółki.

"Mega Aleksander", czyli jak posłowie pytali

Roman Giertych (LPR):

Czy wie pan o dokumencie z kontem numerycznym Aleksandra Kwaśniewskiego?

Co pan wie o spotkaniu w firmie TransSad z udziałem Jolanty Kwaśniewskiej?

W którym roku pokazano panu dokument z kontem numerycznym Kwaśniewskiego?

Zbigniew Wassermann(PiS):

Czy jest pan związany osobiście z Aleksandrem Kwaśniewskim?

Czy UOP w Szczecinie był dla Grochulskiego parasolem ochronnym, a CBŚ chciał go zatopić jak Titanica?

Antoni Macierewicz (RKN):

Czy ma pan wiedzę o prowizjach płynących na konto Aleksandra Kwaśniewskiego?

Czy prawdą jest, że zna pan numer konta o nazwie "Mega Aleksander", które należy do firmy J&S, a na które wypłacane były prowizje od kontraktów?