Pożegnalny album, na którym zmarły w czerwcu Charles wystąpił w duetach z największymi gwiazdami jak m.in. BB King, Elton John czy Diana Krall, powstawał w ostatnich miesiącach jego życia, a ukazał się już po śmierci muzyka. Kolejne siedem statuetek w 47. edycji nagród Grammy przyznano mu także m.in. za nagranie roku (piosenka "Here We Go Again", wspólnie z Norah Jones) i najlepszy wokalny album pop. W hołdzie dla zmarłego gwiazdora śpiewali w Los Angeles Alicia Keys i aktor Jamie Foxx, który wcielił się w Charlesa w filmowej biografii "Ray" nominowanej w tym roku do Oscara.
Alicia Keys dostała w tym roku cztery statuetki, w tym za najlepszy album rhythmandbluesowy ("The Diary of Alicia Keys"). Trzy wyróżnienia otrzymał raper Kanye West, m.in. za najlepszy album rap ("The College Dropout"). Najlepszą piosenką roku okazała się "Daughters" Johna Mayera, a najlepszym albumem rockowym - "American Idiot" Green Day. Wśród nagrodzonych znaleźli się także m.in.: Usher, U2, Prince, Bruce Springsteen i grupy Velvet Revolver oraz Motorhead.
Swoje pierwsze w życiu nagrody Grammy odebrali brytyjscy weterani estrady - Rod Stewart w kategorii album tradycyjnej muzyki pop za płytę "Stardust... The Great American Songbook vol. III" oraz Britney Spears, której piosenkę "Toxic" nagrodzono jako najlepsze nagranie muzyki dance. Drugą już Grammy dostał za to były prezydent USA Bill Clinton za płytę, na której czyta swą autobiografię "My Life". W zeszłym roku nagrodzono go za album z bajkami dla dzieci, które czytał razem z Michaiłem Gorbaczowem i Sophią Loren.