Gdzie facetom żyje się najlepiej? Jedni odpowiadają - tam, gdzie dużo piwa, inni - gdzie dużo blondynek. Ja brunetek nie dyskryminuję, dlatego postanowiłem sam znaleźć Najbardziej Przyjazne dla Faceta Polskie Miasto. Zrobiłem to tak.
Najpierw stworzyłem portret przeciętnego polskiego faceta. Wyszło, że to "łysiejący pan z brzuszkiem, który co środę ogląda mecz piłki nożnej, przegryzając kanapki, które podstawiła mu żona". Teraz postawiłem cztery pytania: "Dokąd ma jechać facet, by znaleźć wspaniałą kobietę, która będzie mu robić kanapki?", "Co zrobić, by czas spędzony na oglądaniu meczu był relaksem, a nie stresem?", "Jak wyhodować porządny brzuszek?" i "Gdzie leczyć zakola?".
Oto odpowiedzi.
1. Po odpowiednią kobietę trzeba jechać do Lublina - bo tam według oficjalnych statystyk urodziło się aż 35 proc. kucharek, które pracują w szkolnych stołówkach.
2. Aby oglądać mecz z przyjemnością, najlepiej kibicować tym, którzy wygrywają. Mistrzem Polski jest Wisła Kraków, więc trzeba zamieszkać w Krakowie.
3. Brzuszek mamy dlatego, że lubimy pić piwo. Najwięcej knajp jest w Sopocie - na jedną przypada tylko 53 mieszkańców, podczas gdy w Warszawie jest to 2 tys. 316 osób.
4. Zakola najlepiej wyleczą w Szczecinie (jest tam słynny na całą Polskę zakład pani "Leny").
ALE. Lublin, Kraków, Sopot i Szczecin leżą w różnych końcach Polski. Optymalnym rozwiązaniem jest więc zamieszkanie w Łodzi, bo znajduje się dokładnie w środku.