Wielki powrót Bergmana

Rewelacyjnie zapowiada się bergmanowski przegląd w kinie ?Muranów? (3-5 grudnia)

W piątek jedyna okazja obejrzenia na dużym ekranie "Sarabandy", filmu tv, którym 86-letni Ingmar Bergman żegna się z kinem i teatrem. Jak mówił w niedawnym wywiadzie, teatr i aktorzy są tym, czego najbardziej najbardziej mu brakuje w jego samotni na wyspie Faaroe. W "Sarabandzie" spotykają się po 30 latach rozwiedzeni bohaterowie słynnego bergmanowskiego serialu TV "Sceny z życia malżeńskiego". Gra ich dwoje najbliższych reżyserowi ludzi: Liv Ullmann - wieloletnia towarzyszka życia - i Erland Josephson, najdawniejszy przyjaciel, znający go jeszcze sprzed wojny. Gościem przeglądu będzie Harriet Andersson - jedna z najważniejszych bergmanowskich aktorek (spotkanie w sobotę, 18.15) . Filmy z jej udziałem ("Wakacje z Moniką", "Wieczór kuglarzy", "Uśmiech nocy" ,"Jak w zwierciadle", "Fanny i Aleksander") obejrzymy w trakcie trzydniowej retrospektywy. Będą również pokazane w nowych kopiach dwa inne arcydzieła Bergmana: "Goście Wieczerzy Pańskiej" i "Milczenie". Po tak wielkiej porcji powagi, od której odzwyczaiło nas kino współczesne - moment jasności i radości: niedzielna projekcja filmu według ulubionej opery Bergmana - "Czarodziejskiego fletu" Mozarta. Równocześnie od 3 do 26 grudnia w Mazowieckim Centrum Kultury jako pierwsi obejrzymy objazdową wystawę "Zanim Ingmar stał się Bergmanem". Wśród eksponatów jest m.in. latarnia magiczna, którą autor "Fanny i Aleksander" dostał pod choinkę w roku 1928 oraz "Twarz Karin" - dokumentalny film Bergmana o matce.