Giertych przesłucha Kulczyka ws. ich spotkania?

Czy Roman Giertych będzie mógł przesłuchiwać Jana Kulczyka? A zwłaszcza przepytywać go o ich spotkanie na Jasnej Górze?

A jest o co pytać. To tajemnicze spotkanie od początku listopada ekscytuje członków komisji śledczej, polityków i dziennikarzy. Giertych z Kulczykiem spotkali się w jasnogórskim klasztorze 6 września, rozmowa trwała kilkadziesiąt minut. Początkowo towarzyszył im jeden z ojców paulinów, ale część spotkania odbyli w cztery oczy.

Jest taśma?

Według Kulczyka Giertych miał od niego zażądać kwitów na prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, obiecując w zamian bezpieczeństwo przed komisją śledczą. Kulczyk na początku listopada złożył w tej sprawie doniesienie do częstochowskiej prokuratury.

Z otoczenia Kulczyka słychać sugestie, że spotkanie zostało nagrane. Zasugerował to zresztą sam Kulczyk. Jego oświadczenie przesłane komisji śledczej napisane jest w specyficzny sposób. Kulczyk przytacza wypowiedź Giertycha, dodając słowo "cytuję".

A może o to nie pytać?

Kulczyk ma stanąć przed komisją śledczą we wtorek. Gdy dojdzie do pytań o jasnogórskie spotkanie, Giertych znajdzie się w niezręcznej sytuacji. Zapytaliśmy go więc, co zamierza zrobić. - Nic - odpowiedział.

Powiedział też, że prezydium komisji ustaliło, iż jego spotkanie z Kulczykiem nie musi być tematem przesłuchania. - A jeśli tak, to nie ma powodu, by mnie wykluczyć z tego przesłuchania - tłumaczył Giertych. Dodał, że on sam nie zamierza Kulczyka pytać o spotkanie.

Słowom Giertycha zaprzecza jednak wiceprzewodniczący komisji Zbigniew Wassermann (PiS). - Prezydium nie podjęło takiej decyzji. Faktem jest, że o tym rozmawialiśmy i mówiliśmy, że skoro okoliczności spotkania bada prokuratura, to komisja już nie musi.

Polityk PiS przyznaje, że gdyby temat spotkania pojawił się podczas przesłuchania Kulczyka, to Giertych powinien zostać z niego wykluczony.

Część posłów komisji oczekuje, że dla jasności sytuacji Giertych sam się wykluczy. Jest już precedens: Kiedy wyszło na jaw, że poseł Andrzej Różański (SLD) kontaktował się ze świadkiem Leszkiem Millerem przed przesłuchaniem (informował Millera, co jest w podsłuchach rozmów telefonicznych lobbysty Marka Dochnala), Różański wykluczył się z przesłuchania Millera. W zeszłą sobotę siedział na sali podczas tego przesłuchania, tylko nie zadawał pytań.

Jeśli Giertych nie wyłączy się z przesłuchania, mogą o to wnieść i Różański, i sam Kulczyk. Trudno powiedzieć, co postanowi komisja.

Honorowy gest

- Sytuacja jest niezręczna - twierdzi prof. Zbigniew Hołda z Uniwersytetu Jagiellońskiego - bo komisja winna kierować się standardami kodeksu postępowania karnego, a te mówią o rzetelnym procesie.

Zdaniem prof. Hołdy w przypadku Giertycha zachodzi podejrzenie stronniczości, a to nie daje gwarancji rzetelnosci procesu. Dlatego Giertych winien zostać wykluczony z przesłuchania Kulczyka lub powinien wykluczyć się sam.

- Człowiek honoru wie, że nie może być sędzią we własnej sprawie. Sam powinien się wyłączyć - mówi "Gazecie" wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz, szef pierwszej komisji śledczej.

- Z uwagą będę czekał na szlachetne gesty - dodaje mec. Widacki.

Sejmowe głosowanie nad wnioskiem SdPl o odwołanie Giertycha z komisji odbędzie się po przesłuchaniu Kulczyka we wtorek, 30 listopada

Niezręczne pytania

Jak mogłyby wyglądać pytania Romana Giertycha, gdyby brał udział w przesłuchaniu Kulczyka:

Czy świadek spotkał się z Romanem Giertychem 6 września 2004 r.?

O jakie dokumenty poprosił świadka Roman Giertych?

W jaki sposób Roman Giertych sformułował zaproszenie na to spotkanie? Bo ja nie byłem świadom, że spotkam u oo. paulinów właśnie świadka. Dlatego uważam, że spotkanie było przypadkowe, a więc w zasadzie go nie było.

Co jedliście podczas spotkania? Dlaczego świadek mówi, że podano kurczaka, skoro ja pamiętam, że tam były ciastka i jabłka?

Mówią członkowie komisji śledczej:

Andrzej Aumiller (UP, wiceprzewodniczący komisji): - Poseł Giertych powinien wnieść przynajmniej o wyłączenie go z części przesłuchania, która będzie dotyczyć spotkania na Jasnej Górze.

Konstanty Miodowicz (PO): - Myślę, że Giertych posiada zmysł estetyczny i temat spotkania na Jasnej Górze sobie podaruje.

Antoni Macierewicz (RKN): - Nie będę dyktował panu Giertychowi, jak się ma zachować. On sam to wie.

Andrzej Grzesik (Samoobrona): - Nie tylko nie powinien uczestniczyć w przesłuchaniu Kulczyka, ale powinien w ogóle odejść z komisji.

Zbigniew Witaszek (niezrzeszony): - Giertych powinien się wyłączyć z całego przesłuchania Kulczyka.