Wakacje - tylko na Śląsku!

Polacy chcą wypoczywać, oglądając... kopalnie i familoki. Na Śląsk ciągają wycieczki z całego kraju

Prekursorem nowego trendu w krajowej turystyce jest Marcin Doś, 28-letni absolwent produkcji na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. Przez ogłoszenie w gazecie trafił do Niemca polskiego pochodzenia, który chciał zrobić film o Śląsku. Marcin przez rok pomagał przygotować dokumentację do zdjęć. Ludziom z ekipy filmowej pokazał Śląsk, o jakim nie śnili.

- Zrobiliśmy zdjęcia miejsc, które już nie istnieją. Jedną kopalnianą łaźnię zburzono na naszych oczach - opowiada Marcin.

Wtedy zdał sobie sprawę z tego, że Śląsk trzeba pokazać ludziom. Bo jutro może być za późno. I zaczął oprowadzać wycieczki - najpierw znajomych, potem znajomych znajomych, teraz klientów, którzy znajdują go przez internet. Była już wycieczka antropologiczna z Uniwersytetu Jagiellońskiego, architekci ze Szwajcarii, ludzie z Warszawy, Wybrzeża, Wielkopolski i Małopolski. Pokazuje im familoki w biednych dzielnicach, cementownię Grodziec, składowisko odpadów po elektrowni, budynki po dawnych kopalniach.

- Jestem pod wrażeniem. Śląsk może być rajem dla turystów - mówi jedna z "turystek" Marcina.