Za kilka miesięcy minie 20. rocznica koncertów, które w 1985 roku w Filadelfii i Londynie zorganizował lider irlandzkiej grupy Boomtown Rats Bob Geldof. Live Aid to do dziś jedno z najważniejszych i najbardziej spektakularnych wydarzeń popkultury. Być może mogłaby przyćmić je druga edycja imprezy, którą rzekomo Geldof i wokalista U2 Bono mieliby zorganizować w przyszłym roku. Ale obaj panowie zdementowali już informacje, według których przymierzali się do przygotowania kolejnego wielkiego koncertu charytatywnego.
Był 13 lipca 1985 roku. Parę minut po 12 na scenę na stadionie Wembley w Londynie wyszła grupa Status Quo. Kilka godzin później rozpoczęły się występy na JFK Stadium w Filadelfii. Na obu imprezach bawiło się ponad 160 tys. fanów. Znacznie więcej obejrzało transmisję koncertów telewizji. Program emitowany był na cały świat. Według organizatorów tego dnia 85 proc. telewidzów na Ziemi oglądało właśnie Live Aid. Impreza była gigantycznym przedsięwzięciem logistycznym. Na obu scenach pojawiło się ponad 60 wykonawców. Na telebimach pokazywano także występy z Japonii, Australii, Austrii, Holandii, Jugosławii i ZSRR.
Ale to nie lista artystów i oszałamiająca skala przedsięwzięcia były najważniejsze. Impreza miała zwrócić uwagę świata na dramat ginącej z głodu Etiopii.
Pomysł narodził się ponad pół roku wcześniej. 23 października 1984 roku telewizja BBC wyemitowała materiał przygotowany przez Michaela Buerka. Dziennikarz relacjonował w nim tragiczne skutki etiopskiej suszy. Geldof przypadkiem obejrzał reportaż Buerka. Wstrząśnięty obrazami wychudzonych, umierających z głodu dzieci postanowił działać. Pierwszym, którego namówił do współpracy, był wokalista grupy Ultravox Midge Ure. Wspólnie skomponowali utwór "Do They Know It's Christmas". Do nagrania piosenki zaprosili największe brytyjskie gwiazdy. W sesji pod szyldem Band Aid, która odbyła się pod koniec listopada, wzięli udział Sting, Boy George, Bono i Simon LeBon z Duran Duran. Geldofowi udało się namówić wszystkich - od wytwórni płytowej, przez dystrybutorów, po sklepy - do rezygnacji z zysków ze sprzedaży. Cały dochód miał być przeznaczony dla Afryki. Geldof liczył na 100 tys. funtów. Rozeszło się jednak aż 3,5 mln singli "Do They Know It's Christmas" i piosenka zarobiła 8 mln funtów. Wkrótce do akcji przyłączyli się artyści amerykańscy, którzy nagrali singel "We Are The World". Kulminacją akcji był koncert. Podczas imprezy widzowie z całego świata deklarowali wpłaty na konto fundacji Geldofa. Całe przedsięwzięcie przyniosło 150 mln dolarów.
Fundusze płyną zresztą do dziś. W 1989 roku brytyjscy wykonawcy nagrali nową wersję "Do They Know It's Christmas". Obecnie trwają przymiarki do organizacji Band Aid III. Singel, który ma zostać nagrany przez dzisiejsze brytyjskie gwiazdy, już teraz uważany jest za murowanego kandydata do miana gwiazdkowego przeboju tego roku.
Wydane właśnie DVD dokumentuje głównie muzyczną stronę Live Aid. Przypomina dramatyczne doniesienia z Etiopii, pokazuje działanie fundacji Geldofa, ale dominuje tutaj to, co wydarzyło się na scenach w Londynie i Filadelfii. Od początku po oba finały, na których występujący artyści wykonali wspólnie "Do They Know It's Christmas" i "We Are The World". Nie zabrakło występów, które przeszły do historii, takich jak świetny duet Micka Jaggera z Tiną Turner. Ale i niezbyt udany popis Boba Dylana, któremu towarzyszyli gitarzyści The Rolling Stones - Keith Richards i Ron Wood. Niestety, brakuje jednego niezwykłego fragmentu. Specjalnie na Live Aid Robert Plant, Jimmy Page i John Paul Jones reaktywowali Led Zeppelin. Nieżyjącego Johna Bonhama przy perkusji zastąpił Phil Collins. Muzycy nie zgodzili się jednak na umieszczenie tego występu na DVD. Podobno decyzja podyktowana była względami artystycznymi. Cokolwiek to oznacza, to największy brak tego czteropłytowego wydawnictwa.