Przypomnijmy, że wdowa po pisarzu zamierza sprzedać archiwum amerykańskiej bibliotece Beinecke zbierającej rzadkie książki i rękopisy wybitnych pisarzy. Przeciw wywozowi archiwum opowiada się m.in. dyrektor Muzeum Literatury w Warszawie Janusz Odrowąż-Pieniążek. Gdyby wojewódzki konserwator zabytków uznał papiery po Herbercie za dobro narodowe, nie można byłoby ich wywieźć za granicę. Za pozostawieniem herbertowskiego archiwum w Polsce opowiedziało się kilkudziesięciu polskich intelektualistów, którzy w liście do konserwatora zabytków piszą: "Archiwum Zbigniewa Herberta jest częścią narodowego dziedzictwa kulturowego i powinno pozostać w Polsce. Ponadto, wziąwszy pod uwagę oświadczenie ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego, że uporządkowanie archiwum zostało sfinansowane z budżetu państwa, stanowi ono bez wątpienia część narodowych zasobów bibliotecznych". Wśród autorów apelu są m.in. Władysław Bartoszewski, Stefan Chwin, Henryk Mikołaj Górecki, Ewa Lipska, Andrzej Rottermund i Zbigniew Zapasiewicz.
PAP, rom