- Po dziewięciu latach muszę się tłumaczyć ze swoich uczciwych intencji - mówiła żona prezydenta na specjalnie zwołanej wczoraj konferencji. Jolanta Kwaśniewska starała się nie okazywać zdenerwowania, ale była bardzo poruszona.
Konferencja była odpowiedzią na decyzję prezydium komisji śledczej ds. Orlenu, która we wtorek ogłosiła, że chce skontrolować "przepływy finansowe" fundacji dobroczynnej Jolanty Kwaśniewskiej "Porozumienie bez barier".
Oficjalnie posłowie z komisji nie chcą powiedzieć, dlaczego łączą fundację z aferą Orlenu. Według źródeł "Gazety" wiceszef komisji Roman Giertych z LPR, który złożył wniosek o skontrolowanie fundacji, oparł się na zeznaniach Jana B., aresztowanego barona paliwowego i współwłaściciela firmy BGM, który niedawno opuścił areszt po tym, jak zaczął współpracować z prokuraturą.
B. miał zeznać, że spółki paliwowe związane z BGM wpłacały pieniądze na konto fundacji, a sama Jolanta Kwaśniewska była honorowym gościem w jednej z tych firm. Sponsorem fundacji był także Orlen.
Jan B. twierdzi, że finansowanie fundacji żony prezydenta przez firmy handlujące paliwami było częste. Opowiada również o wizycie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w Wiśle w willi Alwira należącej do innego aferzysty z tej branży, Bogusława L. z Częstochowy.
Drugi wątek interesujący komisję to postać szefa Rady Fundacji Andrzeja Kratiuka, który jednocześnie pełnił funkcję w radzie nadzorczej Orlenu i był wymieniany jako kandydat prezydenta Kwaśniewskiego na prezesa tej spółki.
Dziennikarze pytali wczoraj, czy łączenie pracy w fundacji z funkcjami w Orlenie nie jest "czymś zdrożnym". Jolanta Kwaśniewska odparła, że bardzo ceni współpracę z Kratiukiem, który w fundacji pracuje jako wolontariusz i pisze dla niej opinie prawne. Nie są dla niej ważne inne jego zajęcia. - Największą wiedzę dotyczącą raka piersi uzyskałam od niego. Myślę, że nie znaleźlibyśmy w Polsce drugiego tak troskliwego i wspaniałego męża, który swoją umierającą żonę przewiózł po całym świecie, próbując ją uratować - dodała.
Zapytana o tzw. złotych sponsorów, czyli firmy, które przekazały największe kwoty, przyznała, że był wśród nich Orlen. Wpłacił w 2003 r. 350 tys. zł na budowę szpitala dla dzieci w Gdańsku. Innym złotym sponsorem jest Polfarma, która zadeklarowała milion złotych na wspólne przedsięwzięcie Fundacji TVN "Nie jesteś sam" i fundacji "Porozumienie bez barier" dotyczące Centrum Zdrowia Dziecka.
Kwaśniewska odczytała następnie listę najnowszych darczyńców, wymieniając nazwiska osób prywatnych wpłacających po kilkaset złotych i nazwy firm wpłacających po kilkadziesiąt tysięcy, m.in. PKO BP, Wartę, Casinos Poland, Polcomtel, Telekomunikację Polską. Nie było wśród nich firm związanych z BGM. - To naturalne, że zwracamy się o pomoc do najbogatszych firm - mówiła żona prezydenta. Na koniec zaapelowała także do dziennikarzy, by również wsparli jej fundację.
Dziennikarze pytali, czy fundacja opublikuje listę sponsorów i przekazane kwoty. - Zapewne tak - odparła Kwaśniewska, przypominając, że jej fundacja uzyskała status instytucji pożytku publicznego i zgodnie z ustawą jest zobligowana do publikowania takich list.
Tymczasem nie wiadomo, co będzie z apelem prezydenta o jak najszybsze przesłuchanie go przed komisją. Aleksander Kwaśniewski chce zeznawać jawnie, by "w obliczu ataku kłamstw i pomówień" jak najszybciej rozwiać wątpliwości co do jego rzekomego udziału w aferze Orlenu. Szefowa jego kancelarii dodała, że prezydent, jeśli zajdzie taka potrzeba, stawi się przed komisją "tyle razy, ile trzeba".
Tymczasem członkowie komisji chcą najpierw przesłuchać innych kluczowych świadków, m.in. b. premiera Leszka Millera i Marka Ungiera, szefa gabinetu prezydenta. - Przesłuchanie prezydenta będzie miało sens, gdy zbierzemy pełny materiał dowodowy - powiedział "Gazecie" wiceszef komisji Zbigniew Wassermann (PiS). Dodał, że jeśli prezydent będzie trwał przy swojej prośbie, to "być może" dojdzie do przesłuchania we wrześniu, ale nie jest to szczęśliwy pomysł, bo trzeba go będzie wzywać ponownie.
Pogląd Wassermanna podziela Andrzej Celiński (SdPl). - Prezydent powinien zostać przesłuchany na samym końcu. Wielokrotne wzywanie go przed komisję podważałoby autorytet głowy państwa - uważa Celiński.
Fundację "Porozumienie bez Barier" Jolanta Kwaśniewska założyła w 1997 r. Ma wyrównywać życiowe szanse ludzi niepełnosprawnych i pokrzywdzonych przez los. Wspiera szpitale, hospicja, ośrodki rehabilitacji, stowarzyszenia i placówki opiekuńczo-wychowawcze. Dofinansowuje również turnusy rehabilitacyjne dla dzieci.