Czułem, że powinienem uczestniczyć w tym, co się działo w Sierpniu (...). Pierwsza myśl, jaka mi zaświtała, to zrobić jakiś plakat. Szukałem symboli, najpierw pomyślałem o bramie stoczniowej udekorowanej kwiatami, o flagach: polskiej biało-czerwonej i stoczniowej, o akcentach religijnych, o fotografii Papieża Polaka. ( ) Usiadłem którejś nocy, zastanawiając się nad przesłaniem tego, co się dzieje, rysując różne symbole, zostawiając na razie na boku zasady stosowane w grafice. Szukałem hasła, które połączy wszystkich. Rozmawiałem z poetami, z moimi znajomymi. Jeden z nich Krzysztof Kasprzyk zasugerował mi słowo "solidarność". Zestawiłem z tym hasłem pomysły, które krążyły w mojej głowie (...). Zacząłem używać różnego rodzaju liter, czcionki: helvetica, litery drukowane, małe, duże (...). W pewnym momencie stało się dla mnie oczywiste, że rodzaju pisma, którego mógłbym użyć, powinienem szukać pośród ludzi, na ulicy, na murach. Wziąłem więc pędzel i farby i zacząłem pracować, stosując tę właśnie technikę. Nie wiem już, w którym momencie pomyślałem o połączeniu liter w sposób podobny do ludzi, którzy idą do przodu ramię w ramię, tworząc rodzaj łańcucha. ( ) To miał być tłum ludzi maszerujący w napięciu, zwarty, trzymający się razem, trzymający flagi Polski. Flaga pojawiła się więc w sposób naturalny, na literze "n". Można by powiedzieć, że chciałem podkreślić znaczenie tej litery. Litera, która zaczyna słowo "naród". Po zakończeniu pracy nad znakiem udałem się z nim do stoczni.