Po kilku miesiącach negocjacji prezydent Sopotu Jacek Karnowski podpisał pięcioletnią umowę z ITI (właściciel TVN).
- Rozmowy z TVP już od dawna do niczego nie prowadziły. Robert Kwiatkowski, gdy był jeszcze prezesem TVP, powiedział wprost, że nie jest zainteresowany festiwalem. Pan Dworak, jego następca, zadeklarował co prawda coś innego, ale gdy rozmowy schodziły na poziom jego podwładnych, okazywało się, że rozmawiamy z tymi samymi ludźmi i w taki sam sposób jak przez lata - mówi Jacek Karnowski. - Dziękuję, ale tak dalej już być nie mogło. Zupełnie przespano 40-lecie festiwalu, od kilku lat nawet najbardziej przychylni recenzenci załamywali ręce nad poziomem imprezy. Dla nas z kilkuset odbywających się tu imprez ta jest najważniejsza. Trzeba było to przerwać.
Nowa umowa wygląda obiecująco. Po pierwsze, festiwal będzie trwał trzy dni i powraca się do formuły konkursu. Znów Bursztynowe Słowiki będą wręczane za zwycięstwo, a nie jak w ostatnich latach za "całokształt dokonań". Festiwal nabierze też bardziej multimedialnego charakteru - będzie produkowany razem z Radiem ZET oraz portalem internetowym Onet. Dzięki nowej umowie Sopot załatwił też najważniejszą dla siebie rzecz - festiwal odbędzie się we wrześniu. Dla żyjącego głównie latem miasta oznacza to wydłużenie sezonu o kilka tygodni.