Niektórzy ludowcy sądzą, że spodziewany sukces Samoobrony to dla nich całkiem dobra wiadomość. Bo Lepper po wyborach będzie miał z półtorej setki niemających pojęcia o rządzeniu i niezdyscyplinowanych posłów, i nie będzie w dodatku miał większości w Sejmie. Wtedy - wzdychają ludowcy - będzie musiał sięgnąć po doświadczone kadry Stronnictwa i zawrzeć koalicję rządową.
Tyle że nie jest wcale powiedziane, że PSL do Sejmu wejdzie. Marcowy sondaż PBS dla "Rzeczpospolitej" dawał mu już tylko 4 proc. poparcia, a więc poniżej progu wyborczego. Więc może wspólny start w wyborach - na wzór SLD-UP?
- PSL wystartuje samodzielnie - mówi kandydat na szefa PSL Janusz Wojciechowski. Po chwili dodaje: - Raczej. Do wyborów jeszcze daleko.
Im niższe notowania w sondażach, tym więcej w Stronnictwie pomysłów na sojuszników: a to PiS, a to LPR, a to Samoobrona. Przez pewien czas nie wykluczali nawet Platformy Obywatelskiej. Odrzucali tylko SLD, obawiając się związku z dołującą partią.
Za to SLD ostatnio znów myśli o wciągnięciu PSL do koalicji rządowej. Idea jest taka: zaproszenie Stronnictwa do rządu połączone z wymianą premiera. Bo z Millerem, który ich wyrzucił z koalicji, PSL nie chce już mieć nic wspólnego.
- Nie o zmiany personalne nam chodzi. Nie potrafię sobie wyobrazić PSL realizującego plan Hausnera - replikuje Wojciechowski.
To samo o planie Hausnera mówi obecny prezes Jarosław Kalinowski.
Już we wtorek 16 marca na Kongresie PSL Kalinowski zetrze się z Wojciechowskim w walce o przywództwo.
Jak wynik tego starcia wpłynie na stosunki ludowców z Samoobroną? Kim dla ludowców jest Andrzej Lepper? Pytamy czołowych polityków PSL.