Dlaczego nie napiszemy nic o dzisiejszym "Super Expressie"

Nie, nie będziemy w Gazeta.pl publikować żadnych tekstów o dzisiejszych materiałach "Super Expressu" dotyczących Katarzyny W.

Nie będziemy prosić medioznawców o opinie na temat przekroczenia kolejnej granicy ani pytać o zdanie innych dziennikarzy. Nie będziemy też dzwonić do red. naczelnego "Super Expressu" Sławomira Jastrzębowskiego, bo i po co?

Rozumiemy, że tabloidy rządzą się swoimi prawami i mają swoje miejsce w świecie mediów. Czasem się z nich śmiejemy, bywa, że je cytujemy. Często oburzamy się tym, co publikują. Jednak na to, co dziś zrobił "Super Express", trudno nam znaleźć właściwe słowo.

 

Wolimy pomilczeć.

Redakcja portalu Gazeta.pl

 

P.S.Straszne baty dostaliśmy w komentarzach pod tym tekstem. Że skoro chcemy milczeć, to po co piszemy, że zrobiliśmy reklamę "Super Expressowi" i jego dzisiejszej publikacji, że w ogóle nie powinniśmy się nią zajmować. Być może. Ale zdecydowaliśmy inaczej. Zdecydowaliśmy pomilczeć GŁOŚNO. "Super Express" pokazał cynizm zupełnie bezprecedensowy.Tak uważamy i chcieliśmy, żebyście Wy, Czytelnicy Gazeta.pl, o tym wiedzieli.