- Wczoraj cały dzień analizowaliśmy zapis z monitoringu z Atlas Areny, w której odbywała się duża impreza. Te zapisy są nadal weryfikowane - powiedziała Joanna Kącka z zespołu prasowego łódzkiej policji. Jak dodała, istnieje podejrzenie, że wandale, którzy zniszczyli z soboty na niedzielę łódzkie zoo, bawili się na gali.
Kącka poinformowała również, że policja otrzymała już kilka telefonów, z informacjami, które być może pomogą w ustaleniu sprawców zniszczeń. - Nie były to wskazania na konkretne osoby, ale informacje, jakie od nich otrzymaliśmy, są sprawdzane przez policjantów - zapewniła. Zaapelowała jednocześnie o pomoc w poszukiwaniach wandali.
W nocy z soboty na niedzielę na teren zoo wdarła się grupa kilku lub kilkunastu chuliganów. Wandale połamali tablice informacyjne, do fosy otaczającej wybieg tygrysów wrzucili kosz na śmieci i ławkę, kolejny kosz wylądował na wybiegu wielbłądów... Prawdopodobnie próbowali też wyłamać drzwi do pawilonu żyraf, który znajduje się obok wybiegu tygrysów. Zwierzęta nie wytrzymały stresu. W niedzielę rano znaleziono zwłoki 3-letniej żyrafy Suri. Sekcja zwłok wykazała, że pękło jej serce. W poniedziałek padła druga żyrafa. 6-letnia Hana miała problemy z układem trawiennym, szok mógł nasilić objawy.
Policja szuka sprawców i apeluje o pomoc. Osoby, które mogły widzieć grupę wandali w okolicach zoo, proszone są o kontakt. Sygnały można zgłaszać na nr alarmowy 997 lub do Komendy Miejskiej Policji w Łodzi na nr tel. 502 713 712. Funkcjonariusze zapewniają anonimowość.
Za pomoc w ujęciu sprawców wyznaczono nagrodę w wysokości 11 tysięcy złotych.
Zniszczenia dokonane przez wandali [ZDJĘCIA UDOSTĘPNIONE PRZEZ ŁÓDZKIE ZOO] >>