Estrada ma zakaz wyjazdu z Filipin.

Nowe władze Filipin zakazały byłemu prezydentowi Josephowi Estradzie wyjazdu z kraju. Zablokowały też jego konta bankowe.

Estrada ma zakaz wyjazdu z Filipin.

Nowe władze Filipin zakazały byłemu prezydentowi Josephowi Estradzie wyjazdu z kraju. Zablokowały też jego konta bankowe.

Hernando Perez, minister sprawiedliwości, oświadczył, że jego resort próbuje ustalić, do jakich banków Estrada, oskarżony o zdefraudowanie 2,6 mln dolarów z kasy państwa i łapówkarstwo, wpłacał pieniądze. Wtorkowe gazety filipińskie ujawniły, że poprzedniego dnia były prezydent próbował wycofać 2 mln dol. z rachunków w Citibanku, założonych na nazwiska Jose Velarde i Kevin Garcia. Rząd wydał polecenie zamrożenia tych kont.

Już podczas procesu w senacie o odsunięcie Estrady od władzy świadkowie zeznawali, że konta na te należą do prezydenta i jego żony. Kiedy w ub. tygodniu popierający Estradę senatorowie zablokowali otworzenie akt potwierdzających, że Estrada jest skorumpowany i przyjmował łapówki m.in. od gangów zajmujących się grami losowymi, na ulicach Manili zaczęły się wielotysięczne protesty. Po wypowiedzeniu posłuszeństwa przez armię w sobotę Estradę na urzędzie prezydenta zastąpiła dotychczasowa wiceprezydent pani Macapagal-Arroyo.

W poniedziałek prokuratura wszczęła przeciw prezydentowi śledztwo. Ma być oskarżony m.in. za "grabież ekonomiczną", za co grozi nawet kara śmierci.

Rzecznik pałacu prezydenckiego oświadczył we wtorek, że Estrada nie będzie mógł wyjechać z Filipin, dopóki nie odpowie na wszystkie stawiane mu zarzuty. Były prezydent zapowiedział, że nie zamierza wyjeżdżać z kraju, i zaprzecza stawianym mu zarzutom.

reuters, afp, ajc