Kolejne sankcje uderzą zapewne w GIAT - francuskie przedsiębiorstwo państwowe zajmujące się produkcją broni. Jak zapowiedział turecki minister obrony Sabahattin Cakmakoglu, GIAT wykluczony może zostać z przetargu na warty ponad siedem miliardów dolarów kontrakt dotyczący sprzedaży 250 czołgów bojowych - pierwszych z ponad tysiąca, które Turcja zamierza zakupić w ciągu najbliższych kilkunastu lat. Wprowadzenie "listy" posunięć represyjnych wobec Francji w przypadku uchwalenia ustawy Turcja zapowiedziała jeszcze przed podjęciem decyzji przez Zgromadzenie Narodowe, a premier Turcji Bulent Ecevit zagroził "poważnym kryzysem" w stosunkach dwustronnych.
W czwartek, natychmiast po ogłoszeniu rezolucji przez parlament, Turcja odwołała "na konsultacje" swojego ambasadora w Paryżu. Uniwersytet w Stambule ogłosił wstrzymanie kontaktów naukowych z partnerami z Francji. Odwołano planowane na ten tydzień spotkanie wysokich urzędników wojskowych z obu krajów.
W Europie przyjmuje się, że w wyniku deportacji i pogromów w latach 1915-17 zginęło w imperium otomańskim półtora miliona Ormian. Podobnie jak przez francuskie Zgromadzenie Narodowe, masakry Ormian uznane zostały za ludobójstwo także przez Włochy, Belgię, Rosję, Argentynę i Parlament Europejski w Strasburgu. Turcy odrzucają kategorycznie tezę o ludobójstwie i twierdzą, że kilkaset tysięcy Ormian było ofiarą - jedną z wielu - represji w warunkach wojny domowej w upadającym imperium.
jwo