Podczas niedawnej wizyty w Gdańsku Leszek Miller był u ks. Jankowskiego na plebanii. - Zapoznałem się z postępem prac nad budową słynnego ołtarza - powiedział nam po tym premier. - Zgadzam się z ks. Jankowskim, że to będzie wielkie dzieło sztuki, które wzbogaci nie tylko Gdańsk.
- Pan premier uważa, że ołtarz, który budujemy, to dzieło narodowe - poinformował wiernych w czasie niedzielnej mszy ks. Jankowski. - Dlatego wydał polecenie wojewodzie, dziękujemy mu za to.
- Potwierdzam, że premier chciałby pomóc w realizacji ołtarza - powiedział nam wojewoda Jan Ryszard Kurylczyk. I wymienił warunki, na jakich ks. Jankowski dostanie koncesję: miejsca odkrywek mają być uzgodnione z właścicielami terenu; wydobyciem ma kierować geolog z odpowiednimi uprawnieniami; ksiądz zapewni finansowanie przedsięwzięcia; po zakończeniu wydobycia zrekultywuje teren.
W poniedziałek geolog wojewódzki zaprosił księdza Jankowskiego do rozmów o koncesji, a Przedsiębiorstwo Robót Czerpalnych i Podwodnych z Gdańska złożyło w Ministerstwie Środowiska wniosek o koncesję na "poszukiwanie i rozpoznanie" złóż bursztynu na obszarze Zatoki Gdańskiej w okolicach Portu Północnego. Firma i tak systematycznie ryje dno w tym miejscu, pogłębiając tory podejściowe do portu. Bursztyn - który uzyskuje się przy okazji tych prac - będzie teraz wydobywany na mocy koncesji.
Bursztynowy ołtarz powstaje od dwóch lat. Ma mieć 12 m wysokości i 7 m szerokości. Metalową konstrukcję ze stali i srebra pokryje osiem ton jantarowych płytek - to więcej, niż zużyto na budowę słynnej Bursztynowej Komnaty.