Policjant wczołgał się do ofiary i trzymał za rękę. "Zostanę z tobą""

Oficer policji Kevin Peck już nazywany jest przez wielu bohaterem, chociaż to nie on podniósł autobus, pod którym uwięziona została młoda kobieta. Ale zrobił coś, co dla niej na pewno było w tamtym momencie bardzo ważne - wczołgał się pod autobus, złapał przerażoną 24-latkę za rękę i powiedział, że wszystko będzie dobrze.

Zdarzenia miało miejsce w West Valley City w USA. 24-letnia Aryann Smith wpadła pod jadący autobus i została pod nim uwięziona. Na miejsce natychmiast wezwano służby, które zajęły się próbą wyciągnięcia 24-latki.

 

Podczas ratowania kobiety, jeden z policjantów - Kevin Peck - postanowił wczołgać się pod autobus. Początkowo chciał tylko sprawdzić, czy ofiara oddycha. Kiedy okazało się, że tak, złapał kobietę za rękę i zaczął ją uspokajać. - Powiedziała mi, że nie czuje nic poniżej pasa. Zobaczyłem, że jest poważnie ranna w nogę i poradziłem jej, aby nie patrzyła w tamtą stronę. Kilka razy powiedziała, że jest bardzo przerażona, że boi się, że umrze. Prosiła, abym jej nie zostawiał - wyznał później oficer dziennikarzom. - Uspokoiłem ją, że zostanę, dopóki jej stąd nie wyciągną - dodał.

POLICJANT TRZYMA ZA RĘKĘ I POCIESZA PRZYGNIECIONĄ KOBIETĘ - ZDJĘCIA >>>

Na szczęście wystarczyło niecałe 10 minut i strażacy podnieśli autobus, spod którego uwolnili 24-latkę. Kobieta trafiła do szpitala. Mimo poważnych obrażeń, najprawdopodobniej nie straci nogi.

Peck wyznał dziennikarzom, że ma zamiar odwiedzić 24-latke w szpitalu. Dodał, że ta sytuacja przypomniała mu, po co został policjantem - aby pomagać ludziom.

Przełom w sprawie Madeleine McCann? Brytyjscy śledczy polecieli do Hiszpanii >>

 

Krwawa rzeź w Zaduszki - jedna z najokrutniejszych zbrodni z czasów PRL-u >>

Więcej o: