Noworodek trafił do szpitala ze złamaną ręką, obojczykiem, popękanymi wszystkimi żebrami i przebitym płucem. Miało też rany sugerujące, że mógł zostać zgwałcony. Dziecko wskutek odniesionych obrażeń doznało zatrzymania akcji serca.
Lekarze nie mają wątpliwości, że chłopiec został zgwałcony. - To są najgorsze obrażenia, jakie policjanci czy lekarze widzieli u tak małego dziecka. To będzie cud, jeżeli przeżyje - powiedział rozmówca The Sun. Chłopiec trafił do szpitala w czwartek. Obecnie jego stan jest krytyczny, ale stabilny.
Policja zatrzymała już 46-latka podejrzanego o zgwałcenie noworodka. Razem z nim do aresztu trafiła kobieta. Nie wiadomo, jaka była jej rola w zdarzeniu.
Pedofil zamordowany przez współwięźniów. "Był wypatroszony, krew była wszędzie" >>