Parę miesięcy temu przedstawiciele zamieścili w Internecie nagranie przygotowane za pomocą komputerowego syntezator mowy. Zarzuca w nim władzom portalu Facebook handel prywatnymi danymi użytkowników. - Facebook sprzedaje informacje agencjom rządowym i udziela dostępu do zabezpieczonych danych, tak, aby można było szpiegować ludzi z całego świata. - słyszymy na nagraniu.
Przedstawiciele "Anonymous" przekonują, że niezależnie od ustawień "prywatności", wszystko, co robisz na Facebooku zostaje zapisane. Część z tych danych - jak twierdzą w oświadczeniu Anonimowi - ma trafiać między innymi do rządów totalitarnych. Dlatego dla dobra użytkowników organizacja chce zniszczyć portal.
O tym, że groźby grupy trzeba traktować poważnie świadczą jej wcześniejsze dokonania - m.in włamania do systemu PlayStation Network czy ataki na instytucje, które próbowały powstrzymać działania portalu Wikileaks. Faktem jest jednak też, że grupa na koncie ma kilka niezrealizowanych ostrzeżeń o atakach.
Co ciekawe, Anonimowi również mają swój profil na Facebooku. Ich działania popiera tam ćwierć miliona użytkowników portalu.
Krwawa rzeź w Zaduszki - jedna z najokrutniejszych zbrodni z czasów PRL-u >>