Ciało 28-letniego pracownika hotelu, Stuarta Walkera zostało znaleziono w sobotę około godz. piątej nad ranem. Szkocka policja potwierdziła, że obrażenia jakich doznał mężczyzna były przerażające. Napastnicy przywiązali 28-latka do przydrożnej latarni i spalili żywcem.
Zajmujący się sprawą inspektor John Hogg powiedział, że Stuart był tej nocy z przyjaciółmi w obszarze Cumnock i ostatnio widziano go żywego około godz. 02.30. Śledczy próbują teraz ustalić, gdzie i z kim przebywał Walker pomiędzy godz. 2.30 a 4.50.
Policja podejrzewa, że mężczyzna mógł zostać zamordowany z powodu swojej orientacji seksualnej (był homoseksualistą).
Pedofil zamordowany przez współwięźniów. "Był wypatroszony, krew była wszędzie" >>