Mężczyzna na znak miłości do pupila (którego nazywa swoim "życiowym partnerem"), zjawił się w sądzie z obrożą dla psa na szyi. 25-latek przyznał się do stosunków seksualnych ze zwierzęciem. Jak się okazało, mężczyzna w kontaktach z Blaesslim (tak ma na imię zwierzę) "troszczył się o romantyczną atmosferę" - zapalał świece w sypialni, częstował psa czekoladą, a po wszystkim czule przytulał się do niego pod kołdrą.
"Miłośnik zwierząt" nie był jednak wierny wobec swojego pupila. Przyznał, że "spał" z dwoma innymi psami w czasie - jak to nazwał - związku z Blaesslim.
Prokurator domagał się 20 miesięcy więzienia dla oskarżonego, ale sąd skazał 25-latka na osiem miesięcy w zawieszeniu na czas trwania leczenia.
Weterynarz powiedział przed sądem, że nie znalazł dowodów na to, że Blaessli ucierpiał podczas stosunków z mężczyzną. Sam oskarżony stwierdził, że jego życiowego partnera nic nie bolało, a nawet było mu przyjemnie.
Badania ostatnich lat wykazały, że 275 tysięcy Szwajcarów miało kontakty seksualne ze zwierzętami.
Piękna modelka zamordowała i zjadła swojego męża. "Stanowi zagrożenie dla otoczenia" [ZDJĘCIA] >>
Pedofil zamordowany przez współwięźniów. "Był wypatroszony, krew była wszędzie" >>