Harcmistrz sypiał na obozach z nieletnimi dziewczynkami

Harcmistrz sypiał sobie na obozach z nieletnimi dziewczynkami. Niestety odpowie tylko za jedną, którą wykorzystał w latach 1998 - 2000. Od sypiania z drugą upłynęło ponad 15 lat i sprawa się przedawniła.

Po 13 latach milczenia, dorosła już teraz kobieta, zdecydowała się opowiedzieć co ją spotkało na obozach harcerskich. Harcmistrz doprowadził ją podstępem do odbycia stosunków płciowych. Dziewczyna odnalazła też, na jednym z portali społecznościowych, dawną koleżankę, która też była wykorzystywana przez harcmistrza, tylko wcześniej. Obie zdecydowały się zeznawać.

Jerzy W. został zatrzymany. Prokurator przedstawił mężczyźnie dwa zarzuty, ale dotyczące wykorzystania seksualnego tylko jednej z kobiet. Sprawa drugiej uległa przedawnieniu. Minęło ponad 15 lat. Sąd aresztował 57-latka na trzy miesiące. Grozi mu 12 lat więzienia.

Okazało się, że nikt nie zauważył nic niepokojącego w zachowaniu harcmistrza. Nadal działał i organizował obozy. Dopiero po doniesieniu kobiet został wyrzucony z harcerstwa. Nie wiadomo, czy przez te kilkanaście lat nie wykorzystywał innych dziewczynek, czy tylko żadna o tym nie opowiedziała.

Szokujące seksualne zabawy gimnazjalistów - modne już nie tylko "Słoneczko" >>

Więcej o: