Do tragedii doszło we wtorek rano po godz. 9. Reporter TVN24 Andrzej Zaucha poinformował na antenie, że w trakcie drugiej lekcji do szkoły nr 175 przy ulicy Faziego wszedł napastnik uzbrojony w strzelbę powtarzalną Hatsan ESCORT. Sprawca zdarzenia - 19-letni student kazańskiego Uniwersytetu Zarządzania TISBIP - skierował swoje kroki do sali, gdzie odbywały się zajęcia klasy VIII A. Tam otworzył ogień.
Wcześniejsze doniesienia prasowe mówiły nawet o kilku napastnikach, którzy wzięli udział w zamachu. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Tatarstanu zdementowało jednak tę informację. Student Ilnaz Renatowicz Galjawiew był sam. Został zatrzymany przez policję.
Biuro prasowe prezydenta Tatarstanu Rustama Minnichanowa podała, że w czasie strzelaniny zginęło siedmioro dzieci i nauczyciel, a 20 osób zostało rannych. Różne rosyjskie agencje prasowe podają inne dane dotyczące liczby zabitych. Według RIA Novosti, w zamachu zginęło co najmniej 11 osób. Informacja ta nie została jednak oficjalnie potwierdzona. Z kolei agencja TASS, powołując się na źródło w Ministerstwie Edukacji, podała, że ranne zostały 32 osoby.
Przed strzelaniną Galjawiew zamieścił wpis w medium społecznościowym Telegram, w którym poinformował o swoich planach. Jak podał w TVN24 Andrzej Zaucha, w swoim poście napastnik obwołał się bogiem.
Zgodnie z informacjami podanymi przez "Nowają Gazietę" Galjawiew to absolwent szkoły nr 175. Skończył ją cztery lata temu. Ilnaz Galjawiew był studentem czwartego roku na uczelni TISBI. W kwietniu 2021 r. został z niej wydalony z powodu zaległości. Uczelnia poinformowała, że był to cichy i nieskłonny do konfliktów student. "Zawsze był schludny i spokojny, szanował innych uczniów i nauczycieli" - podaje rosyjska gazeta.
Galjawiew był uzbrojony w strzelbę Hatsan ESCORT - taką samą sam, której używał zamachowiec ze szkoły w Kerczu na Krymie - Władysław Rosljakow. Przypomnijmy, że była to zbrodnia, do której doszło 17 października 2018 roku w budynku Kerczeńskiego Koledżu Politechnicznego W masakrze zginęło 21 osób, a 70 zostało rannych.
Ilnaz Galjawiew posiadał pozwolenie na broń. Otrzymał je 28 kwietnia bieżącego roku. Prezydent Rosji Władimir Putin złożył kondolencje w związku ze strzelaniną w szkole i polecił "pilnie wypracować zaostrzenie przepisów dotyczących obrotu bronią cywilną".